Czy państwo niemieckie rzeczywiście dba o rodziców i ich dzieci?
A może więcej w tym mitów? Przekonajmy się.
O tym, na jaką opiekę może liczyć podczas ciąży i po niej matka i jej dziecko, powie nam Joanna Jodeleit z Bad Kreuznach, mama dwumiesięcznej Hanny.
CIĄŻA
CO POTEM
Gdy dzieckiem nie może zaopiekować się babcia, pojawia się problem. Bo w Niemczech prawie nie ma żłobków, a tylko niektóre przedszkola przyjmują dzieci od 2 roku życia. Z kolei profesjonalne opiekunki są bardzo drogie. Dlatego dużym powodzeniem cieszą się tzw. operki, czyli młode opiekunki z innych krajów, np. Polski. Czasami mama decyduje się założyć domowe przedszkole, czyli odpłatnie zaopiekować się także innym dzieckiem. Potem z reguły wraca do pracy, ale już nie na cały etat.
Każda kobieta sama wybiera ginekologa. Odwiedza go raz w miesiącu, a pod koniec ciąży co dwa tygodnie. Kasa chorych płaci także za 3-4 USG oraz badania krwi i moczu podczas każdej wizyty. Te ostatnie robi się na miejscu, czyli u lekarza.
PORODÓWKA
JAK TO JEST W EUROPIE?
Przyszła mama wybiera szpital. Oddział może wcześniej obejrzeć. Jak się okazuje, nie wszystkie są idealne. Jednym brakuje "ciepła", innym np. sprzętu do intensywnej terapii noworodka. Gdy przyszła mama się zdecyduje, musi w danym szpitalu jeszcze przed porodem złożyć swoje dokumenty.
SZKOŁA RODZENIA
Tylko prywatna (nie ma przyszpitalnych), ale za sześć spotkań po dwie godziny płaci kasa chorych. Do szkoły przyszłe mamy chodzą same. Tata pojawia się na 1-2 spotkaniach.
POŁOŻNA
Wybiera się ją jeszcze przed porodem. Jeśli jakaś mama tego nie zrobiła, listę dostaje w szpitalu. Po 35. tygodniu ciąży, każdej matce, która się zgadza, położne wykonują akupunkturę, aby skrócić pierwszą fazę porodu. Igły wkłuwają pod kolanem, na dłoni przy kostce i w najmniejszy palec stopy. Skutkuje!
Ta sama położna opiekuje się kobietą po porodzie. Przez pierwsze 10 dni przychodzi codziennie, potem, do ósmego tygodnia, co kilka dni.
PORÓD
Ojciec może być obecny. Bezpłatnie! Pokoje na oddziale z reguły są jedno- lub dwuosobowe. Za telefon przy łóżku, czy telewizor, trzeba dodatkowo płacić, ale niewiele. Jeśli mama nie chce, nie musi mieć dziecka cały czas przy sobie.
Pobyt trwa około pięciu dni. Niektóre kobiety decydują się na poród ambulatoryjny. Wtedy idą do domu od razu po urodzeniu dziecka, a opiekę nad nimi przejmuje położna.
URLOP
Wszystko zależy, kiedy kobieta urodziła, bo od tego roku zmieniły się przepisy:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?