Zielonogórski oddział PKP przygotował nowy rozkład jazdy. Twierdzi, że znacznie lepszy od poprzedniego. Problem w tym, że swoje usługi wycenił na 28,8 mln zł, a marszałek lubuski chce dać tylko 20,2 mln zł. Czy to oznacza cięcie niektórych pociągów.
- Absolutnie nie - zapewnia marszałek Marcin Jabloński. Przekonuje on też, że PKP zawyżyły koszty. Z wyliczeń Urzędu Marszałkowskiego wynika, że nawet o kilka milionów zł.
- Możemy dopłacić więcej, ale tylko tyle, ile wynika z inflacji - dodaje marszałek.
Swojego stanowiska nie zmienia też PKP. Twierdzi, że jego wyliczenia są uczciwe a wzrost kosztów to konsekwencja m.in. zwiększenia trasy pociągów o 130 tys. km, wzrostu opłat za dostęp do torów, drożejącej energii np. prądu czy paliw.
Czy zatem grozi nam cięcie pociągów? Wydaje się, że nie, a powody są dwa.
Pierwszy to ten, że już w przyszłym tygodniu PKP Koleje Regionalne przejdą pod kuratelę marszałków. Którzy tym samym staną się właścicielami spółki PKP Przewozy Regionalne. Trudno zatem przypuszczać, by kolejarze postąpili wbrew swoim nowym właścicielom.
Drugim powodem jest dodatkowa gotówka, jaką rząd obiecał samorządom, o ile te przejmą kolej. W 2009 roku ma to być 208 mln zł, z których w Lubuskie ma trafić ponad 7 mln zł. Pieniądze te pozwolą, na uzupełnienie budżetowej luki.
(wak)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
