Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Caelum Stal Gorzów uległa Unibaxowi (wideo, zdjęcia)

Robert Gorbat Krzysztof Korsak - wideo
Jeszcze w XV biegu gorzowianie mieli szansę na dobry wynik, ale zwycięstwo Tomasza Golloba (na pierwszym planie) nie wystarczyło do remisu. Za kapitanem Caelum Stali jadą: Ryan Sullivan i Rune Holta.
Jeszcze w XV biegu gorzowianie mieli szansę na dobry wynik, ale zwycięstwo Tomasza Golloba (na pierwszym planie) nie wystarczyło do remisu. Za kapitanem Caelum Stali jadą: Ryan Sullivan i Rune Holta. fot. Kazimierz Ligocki
W jedynym rozegranym dziś meczu ekstraligi gorzowianie trzeci raz w tym sezonie ulegli toruńskim "Aniołom".

[galeria_glowna]

CAELUM STAL GORZÓW WLKP. - UNIBAX TORUŃ 43:47

CAELUM STAL GORZÓW WLKP. - UNIBAX TORUŃ 43:47

CAELUM STAL: Gollob 11 (3, 2, 1, 2, 3), Monberg 0 (0, -, -, -), Karlsson 10 (w, 1, 3, 2, 1, 3), Ferjan 7 (2, 3, 1, 1, 0, 0), Holta 10 (2, 2, 1, 2, 3, 0), Szewczykowski 0 (0, 0, -, -, -), Jonasson 5 (1, 0, 2, 2).
UNIBAX: Andersen 12 (2, 2, 3, 3, 2), Kościecha 2 (1, 0, 0, 0, 1), Sullivan 10 (3, 1, 3, 1, 2), K. Pulczyński ns, Jaguś 10 (1, 3, 2, 3, 1), Celmer 5 (2, 3, 0, 0, 0), Holder 8 (3, 1, 3, 0, 1).

Sędziował Maciej Spychała (Opole). Widzów 6.122.

W Gorzowie drobny deszcz spadł przed południem. W porze spotkania było sucho i pogodnie.

- Szkoda, że play off zaczął się tylko przy Śląskiej. Rywale będą znali nasz wynik, a poza tym zespoły mogą jeździć w rezerwowych terminach w niepełnych składach. Wtedy trudno wykluczyć niespodziewane i niekorzystne dla nas wyniki - mówili sympatycy żółto-niebieskich.

Twarde te "pierniki"

Wiceliderzy po zasadniczej rundzie rozgrywek przyjechali do Gorzowa bez Adriana Miedzińskiego, który wczoraj walczył w słoweńskiej Landavie w przełożonym z soboty finale IME. Trener Jan Ząbik nie mógł skorzystać z usług swego kontuzjowanego syna Karola, więc z konieczności wstawił do składu 16-letniego Kamila Pulczyńskiego.

Na tym nie skończyły się kłopoty szkoleniowca "Aniołów". Grymas bólu co chwilę pojawiał się na twarzy Wiesława Jagusia, który w czwartek poobijał się w lidze rosyjskiej.

Gospodarzom udało się uniknąć problemów zdrowotnych i organizacyjnych. Drużyna przez kilka dni spokojnie przygotowywała się do meczu, więc jej najzagorzalsi kibice wywiesili na pierwszym wirażu optymistyczny transparent: "Masz jak na obrazku - Staleczka w wielkim blasku". Mimo tych okoliczności, sportowa wyższość Unibaksu nie podlegała dyskusji.

Wpadka za wpadką

Po czterech wyścigach miejscowi przegrywali 8:16. Wysokie prowadzenie torunian było efektem zarówno ich znakomitej jazdy, jak też błędów gorzowian.

W I biegu pecha miał prowadzący Adrian Szewczykowski, któremu na ostatnim wirażu zerwał się łańcuszek sprzęgłowy. Z kolei III gonitwa odbyła się w trzyosobowym składzie, bo Peter Karlsson stanął pod taśmą... bez deflektora.

- W parkingu jest wiele osób odpowiedzialnych za przygotowanie sprzętu, ale to ja wszystkim dowodzę. Dlatego winę za to niedopatrzenie biorę na siebie - oświadczył po męsku trener gospodarzy Stanisław Chomski.

Czarę goryczy przepełniła porażka Rune Holty z Damianem Celmerem w IV wyścigu. - To dla mnie wielki sukces. Jeżdżę na klubowym sprzęcie, bo mam amatorski kontrakt - powiedział po spotkaniu uśmiechnięty od ucha do ucha 19-latek z Tornuia.

Ośmiopunktowa przewaga "Aniołów" utrzymała się do X biegu. W ich szeregach zawodził tylko Robert Kościecha, który nie radził sobie na dość twardym torze. Jego partnerzy czuli się za to, jak ryby w wodzie. Świetnie startowali, a w razie potrzeby widowiskowo i skutecznie walczyli na trasie.

Końcówka z mistrzem

Cztery rezerwy taktyczne Caelum Stali zaczęły przynosić efekty dopiero w końcówce pojedynku, po entuzjastycznym powitaniu przy Śląskiej mistrza olimpijskiego Michała Jelińskiego. W X gonitwie Karlsson i Matej Ferjan pokonali 4:2 Wiesława Jagusia i Celmera, a w XI jedyną podwójną wygraną zapewnili miejscowym Holta i Karlsson. Przewaga Unibaksu zmalała do dwóch oczek.

Szansę gorzowian na odwrócenie niekorzystnego wyniku zaprzepaścił w biegach XIII i XIV gorąco oklaskiwany w pierwszej części spotkania Ferjan. Dwa razy minął linię mety na ostatniej pozycji, więc przed ostatnią gonitwą przyjezdni prowadzili 44:40.

W rozstrzygającym wyścigu swoje drugie indywidualne zwycięstwo odniósł Tomasz Gollob, lecz Holta przegrał i z Hansem Andersenem, i z Jagusiem. Remis 3:3 oznaczał, że drużyny powtórzyły wynik z pierwszego, czerwcowego meczu w Gorzowie.

Bieg po Biegu

I: Holder (64,15), Celmer, Jonasson, Szewczykowski 1:5
II: Gollob (63,22), Andersen, Kościecha, Monberg 3:3 (4:8)
III: Sullivan (63,41), Ferjan, Holder, Karlsson (w) 2:4 (6:12)
IV: Celmer (63,86), Holta, Jaguś, Szewczykowski 2:4 (8:16)
V: Ferjan (63,09 - NCD), Andersen, Karlsson, Kościecha 4:2 (12:18)
VI: Holder (63,75), Holta, Sullivan, Jonasson 2:4 (14:22)
VII: Jaguś (64,08), Gollob, Ferjan, Celmer 3:3 (17:25)
VIII: Andersen (64,63), Jonasson, Holta, Kościecha 3:3 (20:28)
IX: Sullivan (64,04), Holta, Gollob, Holder 3:3 (23:31)
X: Karlsson (64,15), Jaguś, Ferjan, Celmer 4:2 (27:33)
XI: Holta (63,81), Karlsson, Sullivan, Kościecha 5:1 (32:34)
XII: Andersen (64,82), Jonasson, Karlsson, Celmer 3:3 (35:37)
XIII: Jaguś (64,35), Gollob, Holder, Ferjan 2:4 (37:41)
XIV: Karlsson (64,14), Sullivan, Kościecha, Ferjan 3:3 (40:44)
XV: Gollob (63,13), Andersen, Jaguś, Holta 3:3 (43:47)

Powiedzieli po meczu

MARIUSZ PIETEK
menedżer z Gorzowa

- Po raz kolejny nasi zostawali pod taśmą, a akcje na trasie nie zawsze przynosiły efekt. Ogromnym atutem Torunia jest wyrównany skład. Co z tego, że zawiódł Robert Kościecha, skoro jego punkty robili pozostali. U nas tego brakuje. Słaba forma Rune Holty, nierówno jeżdżący Peter Karlsson i Thomas Jonasson i o korzystnym wyniku mogliśmy pomarzyć. Może chociaż teraz w rewanżu nie będzie blamażu jak poprzednio.

GRZEGORZ WOŹNIAK
student z Gorzowa

- Wyniku na styku można było się spodziewać, bo oba zespoły prezentują zbliżony poziom. Wygrał lepszy, a Unibax udowodnił, że nie na darmo jest jednym z faworytów do złota. Zawiódł mnie Rune Holta. Nieźle walczyli Thomas Jonasson i Matej Ferjan. Jestem realistą i uważam, że sezon się dla nas skończył. Rewanż będzie dla Torunia formalnością, a Stal powalczy jedynie o zachowanie twarzy. Oby z dobrym skutkiem.

ANNA BORYSOWSKA
położna z Gorzowa

- Żałuję, bo była spora szansa na pokonanie Unibaksu. Na przeszkodzie stanął pech w postaci defektu Adriana Szewczykowskiego i wykluczenie za brak deflektora Petera Karlssona. Cóż, szczęście w sporcie jest bardzo potrzebne, a jego nam akurat zabrakło. Traciliśmy też wywalczone w pierwszym łuku pozycje. Widocznie napięcie było zbyt duże i się nie udało. Mimo wszystko, jestem optymistką i uważam, że w Toruniu wygramy!

Zobacz wideo z meczu Caelum Stal Gorzów - Unibax Toruń

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska