Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 67:34

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Sybil Dosty zupełnie nie radziła sobie w starciu z jedną z gwiazd WNBA Nnemkadi Ogwumike
Sybil Dosty zupełnie nie radziła sobie w starciu z jedną z gwiazd WNBA Nnemkadi Ogwumike Paweł Kozłowski
- W karierze trenera trzeba dużo przeżyć. Nawet tak bolesne momenty jak zdobycie 34 punktów - powiedział po meczu szkoleniowiec gorzowianek Dariusz Maciejewski. To niechlubny rekord sezonu.

18 strat (choć według naszego sztabu szkoleniowego było ich więcej), tylko 50-procentowa skuteczność z linii rzutów wolnych, niewykorzystywane kontrataki po przechwytach, brak wsparcia wysokich zawodniczek i wyraźnie przegrana walka o zbiórki - to główne przyczyny nie tyle naszej wysokiej porażki, co zdobycia w całym meczu jedynie 34 "oczek".

To że CCC jest w tym sezonie poza naszym zasięgiem, wiedzieliśmy od dawna. "Pomarańczowe" mają w swym składzie gwiazdy światowej i europejskiej koszykówki, z powodzeniem rywalizują w Eurolidze (wygrywając w ostatniej kolejce w Zagrzebiu, polkowicki zespół zapewnił już sobie awans do następnej rundy) i są głównymi faworytkami do występu w finale, a nawet do złota. Szczególnie, że w Polkowicach już jest świetna rozgrywająca Sharnee Zoll. Amerykanka ma wyleczyć do końca kontuzję i wzmocnić CCC w fazie play off. W sobotę rywalki po raz kolejny pokazały nam, jaka różnica dzieli nas od czołówki. - Od 13 lat samodzielnie prowadzę zespoły w ekstraklasie i muszę stwierdzić, że tak podzielonej ligi jeszcze nie było. W całym sezonie zdarzyły się może jedna, dwie niespodzianki. Pozostałe mecze kończyły się zgodnie z przewidywaniami - dodał na konferencji prasowej smutny i zawiedziony trener Maciejewski. Nie wyróżnił żadnej swej zawodniczki, bo nie mógł. Najbardziej zawiodły bardzo solidne dotychczas Amerykanki. Chineze Nwagbo i Sybil Dosty przyzwyczaiły nas do tego, że prawie w każdym meczu notują dwucyfrowe zdobycze po stronie punktów i zbiórek. Tymczasem w sobotę były w cieniu silnych i wysokich graczy CCC. Nwagbo zdobyła jedynie sześć oczek i zebrała dwie piłki, Dosty wywalczyła punkt i zbiórkę… - Gra naszych wysokich zawodniczek jest atutem w pojedynkach z zespołami z dołu tabeli. Tu zostały zniszczone przez siłę fizyczną polkowiczanek. Wszystkie gry pod wysokie nie sprawdzały się. "Cheene" i Sybil były bezradne - stwierdził Maciejewski.

Pierwsza kwarta nie zwiastowała jeszcze tak wysokiej porażki. Zaczęliśmy nawet od skromnego prowadzenia. Do 6 min trzymaliśmy się blisko miejscowych. Dopiero w końcówce - po akcjach Nnemkadi Ogwumike i Magdaleny Leciejewskiej - CCC odskoczyło na kilka "oczek". Podopieczne Jacka Winnickiego "odjechały" w drugiej części. W ataku rządziła Hiszpanka Laia Palau (w całym meczu 7 asyst, a jej podania do Agnieszki Majewskiej pod koszem wzbudzały zachwyt). W trzeciej kwarcie mimo świetnych przechwytów Katarzyny Dźwigalskiej i Agnieszki Skobel nie potrafiliśmy skończyć trzech kontr z rzędu. Bez wsparcia Amerykanek okazało się, że nasza drużyna była w stanie zdobyć tylko 37 pkt. To, niestety, niechlubny rekord sezonu. Pozytyw? Pod koniec trzeciej kwarty na parkiecie graliśmy piątką: Dźwigalska, Klaudia Czarnodolska, Claudia Trębicka, Magdalena Szajtauer i Katarzyna Jaworska. Oby minuty spędzone na boisku w tak ciężkim meczu, dały naszym młodym zawodniczkom więcej pewności w kolejnych spotkaniach.

CCC POLKOWICE - KSSSE AZS PWSZ GORZÓW 67:34 (20:15, 17:4, 14:5, 16:10)

CCC: Ogwumike 17, Snell i Palau po 11, Majewska 8, Owczarzak 4 oraz Leciejewska 10, Skorek 6, Mistygacz i Puss po 0.
KSSSE AZS PWSZ: Makowska 12, Skobel 11, Nwagbo 6, Dosty 1, Dźwigalska 0 oraz Trębicka i Drzewińska po 2, Czarnodolska, K. Jaworska i Szajtauer po 0.

Sędziowali: Marcin Kowalski (Wrocław), Wojciech Liszka (Szczecin) i Paweł Białas (Wrocław). Widzów 1.500.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska