Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC Polkowice przegrywa w Turcji

Konrad Kaptur
Małgorzata Babicka z CCC rzuciła w tureckim Sporze 7 punktów. Niestety nie pomogło to jej zespołowi, który przegrał pierwszy mecz 1/16 Pucharu Europy.
Małgorzata Babicka z CCC rzuciła w tureckim Sporze 7 punktów. Niestety nie pomogło to jej zespołowi, który przegrał pierwszy mecz 1/16 Pucharu Europy. Fot. Konrad Kaptur
W pierwszym meczu 1/16 rozgrywek Pucharu Europy polkowiczanki nie sprostały Botasowi Spor. Przyczyny przegranej to słaba skuteczność z obwodu i nienajlepsza postawa w walce o zbiórki.

Wczorajszy pojedynek rozpoczął się od skutecznego wejścia pod kosz naszych węgierskiej środkowej Botasu Judith Kajdacsi. Po chwili z dystansu trafiła Epiphanny Prince i było 4:0 dla gospodyń. Pierwsze punkty dla "pomarańczowych" zdobyła Amisha Carter, która wykorzystała moment nieuwagi defensorek z Turcji. Przez całą pierwszą kwartę dziewczyny trenera Krzysztofa Koziorowicza miały spore problemy w walce o zbiórki. W strefie podkoszowej większość piłek odbitych od tablicy bądź obręczy lądowała w rękach Kajdacsi i Prince. To ten element, w połączeniu z nienajlepszą skutecznością rzutową, zdecydował o tym, że otwierające mecz dziesięć minut zakończyło się wysokim, bo dziewięciopunktowym, zwycięstwem gospodyń.

W kwarcie numer dwa polkowiczanki nadal niezbyt dobrze radziły sobie w strefie podkoszowej. Poprawiły za to skuteczność, co zaowocowało stopniowym niwelowaniem przewagi. Na 3 minuty przed przerwą, po celnej "trójce" Anny Pietrzak było już 26:20 i wydawało się, że nasze jeszcze bardziej zbliżą się do rywalek. Niestety ostatnie fragmenty pierwszej połowy należały do gospodyń, a zwłaszcza Prince, której 11 punktów przyczyniło się wydatnie do wzrostu przewagi Botasu. Ostatecznie do szatni CCC schodziło z ośmiopunktowa stratą.

Po zmianie stron nasze zaczęły mozolnie odrabiać straty. Po 3 minutach przegrywały już zaledwie pięcioma punktami. Potem jednak nastąpił przestój, który gospodynie bezlitośnie wykorzystały. Po punktach Prince, Kajdacsi i Sedy Tabakci zrobiło się 50:37. W końcówce "pomarańczowe" zmniejszyły stratę do 10 "oczek". Niestety ten dystans okazał się zbyt duży, by go odrobić. W ostatnich dziesięciu minutach Botas znacząco powiększył przewagę w wygrał wysoko.

BOTAS SPOR - CCC POLKOWICE 74: 50 (21:12, 16:17, 15:13, 22:8)

BOTAS: Prince 20, Süer 13, Gümüsay 10, Kajdacsi 8, Zoll 6 oraz Tabakci 15, Cigil 2, Gülbag, Uzun, Katmaz po 0.

CCC: Carter 13, Mieloszyńska, Bortelowa po 7, Jeziorna, Trafimawa po 5, oraz Babicka 7, Pietrzak, Parker po 3.

Sędziowali: Eyal Pohoriles (Izrael), Maka Kupatadze (Gruzja)

Widzów: 1.000

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska