Wśród zawodniczek, które wzięły udział w pierwszym noworocznym treningu zabrakło zarówno Amerykanek, jak i kadrowiczek - Agaty Gajdy oraz Darii Mieloszyńskiej. Te ostatnie dołączą na początku przyszłego tygodnia. Podczas pierwszych, a także kolejnych zajęć, nastroje w naszym zespole dopisywały.
- Dziewczyny są wypoczęte i z entuzjazmem wykonują ćwiczenia - mówi trener Rusin. - Po dyspozycji zawodniczek widać, że w czasie przerwy świąteczno-noworocznej dbały o to, by nie stracić wypracowanej wcześniej formy.
Również w sobotę, w Zakopanem rozpoczęło się zgrupowanie szkoleniowe reprezentacji Polski, w którym biorą udział dwie polkowiczanki - Mieloszyńska oraz Gajda. Wspólnie z resztą kadrowiczek, w szeregach których trenują również gorzowianki Justyna Żurowska i Agnieszka Kaczmarek, budują formę na czerwcowy turniej finałowy mistrzostw Europy na Łotwie.
- Celem tej konsultacji dla podstawowych zawodniczek, które uczestniczyły w kwalifikacjach, jest przypomnienie zasad gry w ataku i obronie. Dla pozostałych to wdrożenie do filozofii naszej gry - mówi trener Krzysztof Koziorowicz. Zgrupowanie w stolicy polskich Tatr dziś się kończy. Wczoraj rozegrano kontrolny, wygrany 65:63 mecz ze Słowacją, a dziś polkowiczanki zmierzą się z mocną drużyną rosyjskiej ekstraklasy, Dynamem Moskwa.
Do ekipy "pomarańczowych" w środę dołączyła Carter, która podobnie jak jej koleżanka Robbins, spędziła święta oraz Sylwestra w Stanach Zjednoczonych. Robbins wróciła do Polkowic wczoraj i treningi rozpocznie dziś.
W poniedziałek trener Koziorowicz, a wraz z nim także dwójka naszych reprezentantek, wracają do Polkowic i już na miejscu będą wspólnie z pozostałymi koszykarkami przygotowywać się do meczu z PTK Aflofarmem Vicard, który zostanie rozegrany 21 stycznia.
Niewykluczone, że zespół zasili jeszcze jedna zawodniczka, ale o szczegółach na razie nikt nie w klubie mówić nie chce.
- Penetrujemy zarówno rynek amerykański, jak i europejski. Ewentualna decyzja o transferze zapadnie jednak po bardzo gruntownej analizie wszystkich za i przeciw. Mamy kilka opcji, ale nie zdradzę jakich - mówi prezes CCC Polkowice, Krzysztof Korsak.
Gdyby ekipę z Polkowic zasilił jeszcze jeden klasowy gracz, wówczas potencjał zespołu z pewnością znacznie by wzrósł. Niekoniecznie jednak oznaczałoby to lepszą grę. Polkowiczanki doskonale radzą sobie w obecnym składzie. W drużynie panuje świetna atmosfera, jest zadziorność, poświęcenie, waleczność. Ewentualne pojawienie się nowej zawodniczki może sprawić, że mentalnie grupa na tym ucierpi. Dlatego w klubie wnikliwie analizują, czy i jakiego gracza pozyskać.
- Podstawowym zadaniem jest utrzymanie tej atmosfery, która udało się wypracować. W oparciu o nią możemy budować plany na przyszłość - kończy Korsak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?