Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Celuloza Kostrzyn jeszcze nie zginęła

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Z jesiennego składu Celulozy (zawodnicy w bordowych strojach, w przegranym w październiku 2:4 meczu z Lechią Zielona Góra) zostało tylko czterech graczy. Mimo tak poważnych ubytków, kostrzynianie chcą nadal grać w trzeciej lidze.
Z jesiennego składu Celulozy (zawodnicy w bordowych strojach, w przegranym w październiku 2:4 meczu z Lechią Zielona Góra) zostało tylko czterech graczy. Mimo tak poważnych ubytków, kostrzynianie chcą nadal grać w trzeciej lidze. Bogusław Sacharczuk
- Będzie wstyd, jak przyjdzie kurator i zacznie nam robić porządki w klubie! - przekonywał podczas walnego zebrania Celulozy Józef Parys. Kostrzyńscy działacze postanowili powalczyć o swoje stowarzyszenie i piłkarską trzecią ligę.

Kryzys w KKP Celuloza zaczął się w marcu ubiegłego roku. Po odwołaniu, jak mówią w Kostrzynie, sponsorskiego zarządu klubu. Jesienną rundę trzecioligowa drużyna zakończyła na ostatnim miejscu w tabeli, zdobywając w 16 meczach tylko 12 punktów. Sytuację miało uzdrowić walne zebranie członków stowarzyszenia, zwołane na 15 grudnia ubr. Obrady były jednak dwukrotnie przerywane i przekładane, gdyż brakowało chętnych do pracy w zarządzie oraz komisji rewizyjnej. Powodem były kłopoty finansowe. Celuloza miała ponad 200 tys. zł długu i... zupełny brak pomysłu na ich spłatę.

Przełom nastąpił dopiero w miniony czwartek, podczas trzeciej części walnego zgromadzenia. O głos poprosił pełniący obowiązki wiceprezesa Sławomir Wieczorek i powiedział: - Miasto zgodziło się nam rozłożyć zobowiązania na raty. Nawet na dziesięć lat. A z większością piłkarzy podpisaliśmy ugody. W zamian za swoje karty zawodnicze zrezygnowali z zaległych wypłat. Zostało tylko 25 tys. zł, które jesteśmy winni różnym usługodawcom, głównie firmom transportowym. Uporamy się z tym problemem, jeśli wybierzemy nowe władze i zagramy wiosną w trzeciej lidze. Bo wtedy dostaniemy i miejską dotację, i 40 tys. zł na reklamę z Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Długo brakowało chętnych do kierowania klubem. - Będzie wstyd, jak przyjdzie kurator i zacznie nam robić porządki w stowarzyszeniu! - przekonywał zebranych Józef Parys. W końcu się udało. W zarządzie zgodzili się pracować: Andrzej Lechman, Dariusz Zdzitowiecki, Janusz Błażejczak, Wieczorek i Parys. A komisję rewizyjną utworzyli: Aleksander Michaluk, Jarosław Migdal oraz Józef Zieliński. Przyrzekli solennie, że bezzwłocznie dopełnią wszelkich formalności w KRS i pomogą drużynie wystartować w ruszających 17 marca rozgrywkach.

Z cenną deklaracją wystąpił dyrektor MOSiR Zygmunt Mendelski. - Utrzymanie piłkarskich obiektów kosztuje nas prawie 130 tys. zł rocznie. Mimo to podpiszemy umowę o ich udostępnieniu Celulozie za symboliczną złotówkę miesięcznie - obiecał.

Wyjście z organizacyjnej zapaści nie jest równoznaczne z poprawą sportowej kondycji klubu. Zespół trenuje dopiero od dwóch tygodni, nie ma jeszcze zakontraktowanych żadnych sparingów, piłkarze nie są potwierdzeni do gry. Długi okres niepewności sprawił, iż dziesięciu piłkarzy jeszcze w styczniu znalazło sobie nowych pracodawców. Z drużyny, która kończyła jesienną rundę zostało... tylko czterech. - Na zajęciach mam średnio 15 chłopaków. Ćwiczymy razem z juniorami starszymi, dołączyło też do nas czterech zawodników, szukających możliwości pokazania się wiosną na trzecioligowych boiskach - poinformował trener Krzysztof Wasilkiewicz.

Związane z kostrzyńskim futbolem osoby nie mają wątpliwości: w takim składzie, bez pieniędzy na premie i z marniutkim dorobkiem po jesiennej rundzie zespół jest skazany na spadek z trzeciej ligi. - Mamy tego pełną świadomość - zapewnił szkoleniowiec. - Zejście o jedną klasę niżej to jeszcze żadna tragedia. Teraz walczymy o to, by jesienią wystartować z przyzwoitą ekipą... właśnie w czwartej lidze.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska