Gubin właśnie przygotowuje się do otwarcia powiatowego domu dziecka. Ten akurat ma być mały - na 30 osób. Inne placówki to jednak prawdziwe molochy. - Mam już o kilku wychowanków za dużo - przyznaje dyrektor domu dziecka w Chociulach Kwiryn Patan.
- W świebodzińskiej placówce bywa nawet około 100 wychowanków - przyznaje jego szefowa Lidia Gintowt-Listowska.
Zgodnie z zapowiedziami byłych rządów, do końca tego roku domy dziecka miały mieć najwyżej 30 miejsc, a pozostałymi maluchami zajmowałyby się rodziny zastępcze.
Chętnych brak
JAK IM POMÓC
W powiecie świebodzińskim jest 79 rodzin zastępczych. - To za mało, przydałoby się jeszcze kilkadziesiąt, kandydatów brak - mówi dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Ludmiła Janik.
- Pozyskać chętnych to wielki wyczyn, udaje się tylko przez znajomych - twierdzi zastępca dyrektora PCPR w Nowej Soli Anna Stęcel-Dobrowolska.
W Lubuskiem jest tylko jeden rodzinny dom dziecka - w Modrzycy pod Nową Solą. Dlaczego tak mało? - Ludzie po pracy idą do domu i mają swoje życie - mówi Zofia Mielcarek z centrum pomocy w Krośnie Odrzańskim. - Rodzina zastępcza to misja. Żadne pieniądze nie są w stanie wynagrodzić tego poświęcenia.
Zdaniem dyrektor świebodzińskiego domu dziecka, rodzice zastępczy nie zawsze też się sprawdzają. - Często dzieci wracają do nas - mówi. - Brakuje weryfikacji kandydatów, a szkolenie to za mało.
Dom w Gubinie
OPIEKA NIE JEST ZA DARMO
Pieniądze w rodzinach zastępczych:
Rodzinny dom dziecka
Powiaty jednak nie narzekają. I nie za bardzo szukają nowych chętnych na zastępczych rodziców. Wolą uruchomić dom dziecka. - Potrzeby są i tak większe - mówi starosta krośnieński Wiesław Mackowicz o nowym domu w Gubinie. - Sądy kierują coraz więcej dzieci do placówek. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie pomyśleć o kolejnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?