MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciężka droga petenta

SYLWIA MALCHER-NOWAK [email protected] 0 68 324 88 70
- Niedawno dostałam z ZUS-u zestawienie wszystkich swoich składek - mówi Elżbieta Lubińska-Malejko. - Zauważyłam jakieś braki, ale nie przyjrzałam się temu dokładnie. Teraz na pewno to zrobię.
- Niedawno dostałam z ZUS-u zestawienie wszystkich swoich składek - mówi Elżbieta Lubińska-Malejko. - Zauważyłam jakieś braki, ale nie przyjrzałam się temu dokładnie. Teraz na pewno to zrobię. Bartłomiej Kudowicz
Byłaś na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym między styczniem 1999 r. a czerwcem 2001? Jeśli tak, musisz wiedzieć, że nie masz za ten okres opłaconych składek emerytalnych.

Czy to w ogóle możliwe? Okazuje się, że tak. W tym czasie rozliczaniem składek kobiet na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym miał się zajmować ZUS, a nie pracodawca (pisała o tym wczoraj "Rzeczpospolita"). Matki miały jednak zgłaszać się same do ZUS-u i złożyć tam specjalny druk ZUS ZUA. Oczywiście większość tego nie zrobiła, bo o tym nie wiedziała. Problem w tym, że składek nie rozliczono także tym kobietom, które formalności dopełniły. Dlaczego? Bo do dziś ZUS nie uruchomił specjalnego oprogramowania do tego celu.

Ciężka droga petenta

TO WAŻNE

Jeśli jesteś mamą, która między 1 stycznia 1999 r. a 1 lipca 2002 była na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym, powinnaś złożyć w ZUS-ie druk ZUS ZUA.
Druk dostaniesz i złożysz w oddziale ZUS:

  • w Gorzowie Wlkp., przy ul. Sikorskiego 42, na parterze w okienkach obsługi klienta
  • w Zielonej Górze, przy ul. Kupieckiej 65, w sali obsługi klienta (łącznikiem i w prawo).
  • Wczoraj próbowałam się dowiedzieć, co mają teraz zrobić kobiety, których dotyczy ta sprawa. Do ZUS-u w Zielonej Górze wybrałam się jako petentka. W 2000 roku byłam na macierzyńskim.
    Pan na portierni każe mi iść do "sali obsługi płatników i ubezpieczonych". Tam trafiam na urzędniczkę z tytułem starszego inspektora obsługi.
    - Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego ZUS nie płacił za mnie składek? - pytam.
    - ZUS nie płaci żadnych składek...
    - To dlaczego ich nie odprowadzał?
    - ZUS niczego nie odprowadza...
    W końcu urzędniczka przyznaje, że rzeczywiście, przez te 2,5 roku składki nie były matkom naliczane. - To był jakiś błąd systemu - podsumowuje.
    I na odchodnym dodaje, że w wydziale ubezpieczeń i składek mogę zapytać, dlaczego składki nie były zapisywane na moim koncie emerytalnym i czy w ogóle będą. Jadę na ósme piętro, szukam wydziału. Wchodzę do pokoju 801, pytam. Trzy urzędniczki patrzą na mnie zdziwione.
    - A w ZUS-ie pani była? - pyta kierowniczka.
    - No, przecież jestem...
    - Ale czy była pani zapytać o swoje składki?
    - Tak, na parterze. Ale odesłano mnie tutaj.
    - Dlaczego?
    - To ja mam to wiedzieć?
    W końcu kobiety wykazują zainteresowanie sprawą. Wspólnie i po wykonaniu kilku telefonów ustalają, że mam czekać. Ile? Nie wiadomo. Czy mam coś robić? Coś donieść?
    - Jak tylko się czegoś dowiem, to do pani zadzwonię - zapewnia kierowniczka.
    Wracając do redakcji odbieram telefon.
    - Dzwonię z ZUS-u - słyszę. - Jeśli pani tego nie zrobiła, niech pani złoży u nas druk ZUS ZUA.
    Dziękuję.

    Na pewno uzupełnią

    Jaką mam pewność, że moje składki nie przepadną? - tym razem pytam rzecznika ZUS Przemysława Przybylskiego.
    - Składki na pewno zostaną uzupełnione, a informacja o stanie pani konta przyjdzie listem - zapewnia rzecznik.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska