Cmentarz w Bytomiu Odrz. doczeka się remontu

Sytuacja na starym miejskim cmentarzu męczy włodarza gminy od dawna. - Te wszystkie dziury, zapadające się alejki śniły mi się już po nocach. Część moich mieszkańców zwracała mi zresztą uwagę, aby w końcu coś z tym zrobić - opowiada J. Sauter. Jak jednak dodaje, z powodu ciągłego inwestowania pieniędzy w nową nekropolię, która buduje się w mieście od kilku lat, decyzja ta wciąż odwlekała się w czasie.

- Trzymaliśmy się naszej zasady, aby koncentrować środki na jedną inwestycję. Budżet mamy skromny, a właśnie dzięki takim działaniom, udało nam się zrobić w gminie tyle rzeczy - tłumaczy burmistrz.

Przypomnijmy: nowy cmentarz, która buduje się przy ul. Polnej, to potężne przedsięwzięcie, zwłaszcza pod względem finansowym. W planach jest m.in. budowa alei oraz kolumbarium, posadzonych zostanie oczywiście także mnóstwo drzew tak, aby przychodzący odwiedzić to miejsce mogli również w spokoju i ciszy porozmawiać. Wszystko na wzór pięknych, włoskich nekropolii. W sumie może się tu znaleźć nawet dwa tysiące miejsc pochówku.

- Jeśli chodzi o prace w tym miejscu, to idziemy cały czas zgodnie z planem. Aktualnie robimy kanalizację, chcemy zrobić też teraz drogę dojazdową - tłumaczy włodarz.

- Wcześniej powtarzałem moim mieszkańcom, że dopóki nie skończymy nowego cmentarza, nie będziemy remontować starego. Z drugiej jednak strony, wewnętrzny wstyd już mi nie pozwalał patrzeć na to, co tam się dzieje. Sam przecież chodzę często na pogrzeby i widzę jak to wygląda. Uznałem, że nie możemy już dłużej czekać - mówi J. Sauter.

- Złamiemy co prawda naszą żelazną zasadę, ale już zapowiedziałem, że pieniądze na remont muszą się znaleźć w przyszłorocznym budżecie - zapowiada J.Sauter. - To przecież miejsce szczególne... - dodaje.
Na co więc mogą liczyć mieszkańcy? - W tym roku zaprojektujemy oświetlenie i wszystkie ścieżki. W przyszłym chciałbym już rozpocząć część prac - opowiada burmistrz.

Prawdopodobnie, ze względu na skromny budżet i namnożenie unijnych inwestycji, roboty na starej nekropolii zostaną podzielone na dwa etapy. - Zrobimy dwa obwody. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się zrobić oświetlenie i część alejek. To co nam zostanie, dokończymy w kolejnym roku - dodaje.

Koszt całego przedsięwzięcia poznamy dopiero po zrobieniu projektu, jednak według wstępnych szacunków może być to nawet kilkaset tysięcy złotych.

Sporym problemem, pod względem finansowym, są także zabytkowe płyty nagrobne oraz walący się płot. - Tych płyt jest około 200, renowacja każdej z nich to koszt około 10 tys. zł. Z własnych środków Bytom Odrz. nie ma szans, aby to zrobić - tłumaczy włodarz. Światełkiem w tunelu może być jednak przyszłe rozdanie unijnych pieniędzy.

- Być może uda nam się sfinansować to w ramach dużej rewitalizacji, którą chcielibyśmy zrobić z nowego rozdania na lata 2014-2020 - opowiada J. Sauter. Według wyliczeń miasta, miejsc na starym cmentarzu starczy jeszcze na kilka lat.