Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co będzie przy ul. Odrzańskiej 8 w Nowej Soli?

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Czy budynek za rybakiem nabierze takiego blasku, jak sąsiadująca z nią kamienica, należąca kiedyś do założyciela nowosolskiej stoczni, Otto Gurschkego?
Czy budynek za rybakiem nabierze takiego blasku, jak sąsiadująca z nią kamienica, należąca kiedyś do założyciela nowosolskiej stoczni, Otto Gurschkego? Fot. Filip Pobihuszka
Wielu mieszkańców zastanawia się, jakie będą losy kamienicy na ul. Odrzańskiej, tuż za figurką rybaka. Zwłaszcza, że budynek jest własnością prywatną, a w tym roku kończy się rewitalizacja dzielnicy nadodrzańskiej.

Do naszej redakcji dodzwonił się jeden z naszych stałych Czytelników, zaintrygowany tym, jak przebiegać będzie rewitalizacja dzielnicy portowej. - Z tego co wiem, to ta opuszczona kamienica na ulicy Odrzańskiej 8, tuż za figurką rybaka, jest własnością prywatną. Czy w takim razie miasto dołoży się do jej remontu? A jeśli nie, to kiedy jej właściciel ma zamiar coś z nią zrobić? To przecież takie reprezentacyjne miejsce - mówił, pragnący zachować anonimowość, mężczyzna.

Sprawdziliśmy. Istotnie, rzeczoną kamienicę, jak również inny budynek przy ul. Odrzańskiej kupił dwa lata temu nowosolski przedsiębiorca Andrzej Kodzis, który powoli planuje zainwestowanie w swoje nieruchomości. - Przymierzam się do dokumentacji, wszystko jest w tej chwili załatwiane - mówi. - Na razie zastanawiam się nad tym, jaką funkcję miałby mieć ten budynek. Najprawdopodobniej na parterze będą usługi, może sklep lub biuro, a na piętrze mieszkania - mówi A. Kodzis. - Zastanawiam się też nad kawiarnią - zdradza. - Muszę jeszcze porozmawiać z konserwatorem zabytków - dodaje przedsiębiorca. Zaznacza także, że chce, aby temat zapuszczonej kamienicy został rozwiązany jeszcze w tym roku.

W tym roku także zakończyć ma się rewitalizacja całej dzielnicy. - Przymierzamy się do współpracy z panem Kodzisem - mówi Beata Kulczycka z wydziału promocji w nowosolskim magistracie. - Póki co, ten budynek nie istnieje w żadnych planach. Nawet na wizualizacjach nie jest on przedstawiany, z tego prostego powodu, że nie wiemy jak będzie wyglądać i czy w ogóle będzie tam stać, bo może też zostać wyburzony - tłumaczy.

Gdy budynek był jeszcze własnością miasta, pojawiła się koncepcja utworzenia tam galerii artystycznej. Teraz jednak wszystko w rękach prywatnego właściciela. - Rewitalizacja musi wprowadzić życie do dzielnicy, a nie tylko zmianę tkanki architektonicznej. Chcemy, żeby mieszkańcy identyfikowali się z tym miejscem, dbali o nie. Dlatego tak zależy nam na aktywności prywatnego sektora, który sprawiłby, że rewitalizacja byłaby naprawdę kompleksowa - wyjaśnia B. Kulczycka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska