MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co będzie z dyrektorką?

Jarosław Janik
- Całe środowisko aż huczy od plotek na temat mojej dymisji, ale ja oficjalnie nic o tym nie wiem. Robię wszystko, co się da, żeby wyciągnąć lecznicę z długów. - mówi Maria Żukrowska-Mróz, dyrektorka szpitala w Dębnie.
- Całe środowisko aż huczy od plotek na temat mojej dymisji, ale ja oficjalnie nic o tym nie wiem. Robię wszystko, co się da, żeby wyciągnąć lecznicę z długów. - mówi Maria Żukrowska-Mróz, dyrektorka szpitala w Dębnie. fot. Katarzyna Chądzyńska
Do redakcji zadzwonili wczoraj wystraszeni lekarze i pacjenci lecznicy w Dębnie. - Mają likwidować naszą placówkę! - mówili.

- Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją. Nie wiemy, co z naszą dyrekcją? - mówią pracownicy. W placówce coraz głośniej o likwidacji. Ponoć już zaczęto wywozić sprzęt medyczny. - Nie będzie likwidacji szpitala powiatowego w Dębnie - mówi starosta Andrzej Potyra.

W mieście huczy od plotek

Starosta potwierdza jednak, że ,,istnieje możliwość zmiany na stanowisku dyrektora''. - Obecna pani dyrektor nadal jednak pełni tę funkcję - mówi starosta. Dyrektorka Maria Żukrowska-Mróz od 30 marca jest na zwolnieniu lekarskim. - Słyszałam, że nawet przygotowano nowe dyrektorskie pieczątki - mówi M. Żukrowska-Mróz. Starosta ripostuje: - Po pierwsze żadnych pieczątek nie zamawialiśmy, a po drugie, nie możemy powołać nowego dyrektora bez jego zgody. Do tanga trzeba dwojga. To na razie tylko przymiarki - mówi starosta myśliborski.

- Oficjalnie nikt ze mną nie rozmawiał, ale w szpitalu i w mieście aż huczy od plotek na temat mojej dymisji. Wiem, że to tylko kwestia czasu i spodziewam się najgorszego, czyli zwolnienia - mówi dyrektorka. Przymiarki do zmiany na tym stanowisku spowodowane są złą sytuacją finansową placówki. Takie jest oficjalne stanowisko starostwa. Szpital jest zadłużony na 14 mln zł. Zarząd powiatu rozważa różne koncepcje. Jedną z nich jest zatrudnienie dotychczasowego księgowego lecznicy w Barlinku Stefana Urbicha. Miałby on kierować placówką w Dębnie i wyciągnąć go z zapaści finansowej.

Nie po to remontowaliśmy

Burza wokół szpitala w Dębnie trwa już kilka miesięcy. Mieszkańcy i lekarze martwią się, że może dojść do likwidacji placówki. - Nie wyobrażam sobie, żeby mieli zamknąć dębnowski szpital - mówi mieszkanka Myśliborza Teresa Gryzło. Starosta zapewnia, że w powiecie będą dwie lecznice, trzeba tylko zmniejszyć koszta utrzymania placówki w Dębnie. - Nie po to włożyliśmy 4 mln zł w remont bloku operacyjnego, żeby teraz zamykać cały obiekt - mówi Potyra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska