MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co by tu jeszcze wycofać

Specjalnie dla GL komentuje <br>Janina Paradowska z Polityki

W związku z chorobą szalonych krów kraj ogarnęła mania wycofywania. Polska jest wprawdzie wolna od tej zarazy (tak przynajmniej wszyscy zapewniają) ale wielkie wycofywanie trwa. Nie oszczędzono nawet zup w proszku i zdawałoby się zupełnie niewinnej gumy do żucia mamba. Być może przerzedzą się jeszcze półki w aptekach, choć farmaceuci zapewniają, że oni z żelatyną pochodzącą od krów od dawna nie mają absolutnie nic wspólnego; może kolejna ofiarą padną firmy kosmetyczne. Histeria to czy konieczna profilaktyka Wydaje się, że choć profilaktyka jest rzeczą pochwały godną i ze wszech miar wskazaną, to histerii też jest w tym wycofywaniu sporo, a może także zwykłej konkurencyjnej walki. Tak czy inaczej władze zapewniają, że chcą uniknąć paniki, same okazują się jej siewcami.
Jednak pomysł wycofywania różnych rzeczy, osób czy zjawisk z obiegu nie jest zły, zwłaszcza gdyby tak skutecznie udało się go przeszczepić na przykład na grunt polityki. Politycy z pewnością chcieliby wycofać tę kamerę, która pokazuje pustą sejmową salę w czasie najważniejszych debat (ostatnia debata budżetowa była tu kolejnym przykładem, pokazała bowiem jak bardzo nieinteresująca jest treść najważniejszej podobno dla państwa ustaw), a pozostawić jedynie tę, która pokazuje mównicę, z której płyną kwieciste frazy, pełne dbałości o dobro wszystkich i każdego obywatela z osobna. Wówczas zapewne Sejm cieszyłby się wielką społeczną estymą i fakt podniesienia uposażeń parlamentarzystów nie budziłby żadnych negatywnych emocji. Można nawet pomarzyć, że wówczas wdzięczni obywatele sami domagaliby się podwyższenia diet swym mandatariuszom, a ci znaczną ich część przekazywaliby ochoczo na cele charytatywne, co teraz robią w pośpiechu i pod niejakim przymusem.
Można też sobie wyobrazić, że pan poseł Jan Maria Rokita chętnie wycofałby z publicznego obiegu nie tylko przewodniczącego Krzaklewskiego, ale także marszałka Macieja Płażyńskiego, który narobił tyle kłopotu partii o nazwie SKL, powołując formację o nazwie Platforma Obywatelska. Z kolei partia o nazwie ZChN, a przynajmniej jej część, chętnie powitałaby wycofanie Rokity i jego partii z AWS, gdyż wówczas otwarta zostałaby droga do kolejnych funkcji w Akcji, a partia o nazwie ZChN stanowiskami nie zwykła gardzić, nawet jeżeli byłoby tylko stanowisko wiceprzewodniczącego AWS, które tak naprawdę nie ma większego znaczenia. W ogóle w świecie polityki wycofywanie miałoby wielkie wzięcie. Cała strona postsolidarnościowa bardzo chętnie wycofałaby przecież z obiegu całą Platformę Obywatelską, która zamieszała w ustawianych właśnie do wyborów szykach, a może nawet hufcach, by posłużyć się ulubioną retoryką prawicową.
Z kolei rządowe antyrosyjskie lobby z ogromną radością wycofałoby ostatecznie z interesu gazowego pana Aleksandra Gudzowatego i jego spółki, które podobno są wszystkim najgorszym, co mogło Polskę spotkać. Na drodze wycofywania Gudzowatego lobby to ma już zresztą pewne osiągnięcia, ale do pełni szczęścia jeszcze daleko. Po takim wycofaniu nasze strategiczne interesy gazowe znalazłyby się wreszcie w solidnych, prawdziwie patriotycznych rękach. Wówczas zapewne okazałoby się, że gazociąg jest w porządku, umowa też, a może nawet światłowód został położony zupełnie zgodnie z prawem i interesem Polski. Jedno wycofanie, a tyle korzyści.
Trudno przewidzieć co lub kogo tak naprawdę chcieliby wycofać obywatele. Na razie wycofują zaufanie dla rządu (17 proc. to najniższy po 1989 roku poziom zaufania do rządu), choć nieco większy sentyment zdają się mieć do premiera, który cieszy się prawie dwa razy większym zaufaniem niż Rada Ministrów. Ostateczne decyzje w kwestii wycofania obywatele wyrażą najpewniej dopiero we wrześniu w wyborach. Wówczas okaże się, czy pojawią się takie niespodzianki, jakie obecnie spotkały na pozór zupełnie niewinną gumę do żucia mamba, która musi się rozstać z wygodnym miejscem na sklepowych półkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska