"Jest niebezpiecznie" - twierdzi mieszkanka Nowego Dworku o drodze
Mieszkańcy Nowego Dworku (powiat świebodziński) mają dość złego stanu technicznego drogi prowadzącej do ich miejscowości od strony Jordanowa. - Jest niebezpiecznie! Ciężko się minąć, rowerzyści na wertepach się przewracają, zimą jest ślisko. Mieszkam tu od lat 70. i od tamtej pory nie zrobiono nic, kompletnie nic, w tej sprawie - mówiła nam mieszkanka Nowego Dworku Irena Orzechowska podczas protestu, który odbył się w sierpniu. W starostwie interweniowano od lat.
Mieszkańcy podają wiele argumentów za zmianą. Wymieniają kwestie bezpieczeństwa, w szczególności podczas ulew i zimy. Mówią o bliskości ośrodka wypoczynkowego, do którego autokarami dojeżdżają turyści, a także o Ośrodku dla Osób Uzależnionych SPZOZ, do którego również byłby potrzebny lepszy dojazd. Wskazują na fakt, że podczas budowy domów ciężki sprzęt uszkadza drogę jeszcze bardziej.
Trwają rozmowy w sprawie przyszłości drogi Jordanowo - Nowy Dworek
28 września odbyło się drugie spotkanie w sprawie przyszłości drogi. Podczas niego wyklarowały się trzy rozwiązania:
- przekazanie drogi gminie Świebodzin,
- przebudowa drogi (w perspektywie wykonania od pięciu do 10 lat)
- remont drogi (w perspektywie od dwóch do trzech lat).
- Mieszkańcy preferują drugie rozwiązanie, chcielibyśmy drogę zrobioną kompleksowo, ale na ostatnim spotkaniu zostały nam przedstawione realia. Można powiedzieć, że teoretycznie mamy wybór, ale praktycznie go nie mamy. Najbardziej prawdopodobna jest opcja remontu i jej właśnie możemy się spodziewać. Przed nami rozmowy z mieszkańcami, a następnie kolejne spotkanie z panem starostą i omówienie każdego wariantu - mówi Adrianna Knap-Skrzypkowska, sołtys Nowego Dworku. Jak dodaje, nie uważa remontu za najlepsze rozwiązanie i zapowiada negocjacje w tej sprawie.
Co dalej z drogą do Nowego Dworku? Możliwe są trzy opcje
Starosta zapowiada, że do kolejnego spotkania, które ma mieć miejsce 12 października, zostaną policzone koszty przebudowy oraz remontu. - To na pewno będą dwie zasadniczo różne kwoty i perspektywy czasowe. Sondujemy także temat ewentualnego udziału gminy w przedsięwzięciu, ale na to poznamy odpowiedź dopiero za jakiś czas - mówi Zbigniew Szumski, starosta świebodziński.
Tryb obniżenia kategorii drogi z powiatowej na gminną wymaga od nas zebrania opinii wielu samorządów ościennych i to właśnie w tym momencie robimy. Myślę, że lada moment wystąpimy o oficjalne stanowisko gminy w tej sprawie, ale będą oni mieli możliwość ewentualnego wyboru. Gdy zbierzemy stanowiska samorządów, a opinie będą pozytywne, wystąpimy do gminy z propozycją przejęcia albo być może współudziału w którymś z wariantów
- tłumaczy Szumski.
Zobacz też: Zauważył, że w stacyjce są kluczyki i odjechał. Policyjny pościg za złodziejem w Zielonej Górze
Źródło:
TVN 24
Przebudowa drogi miałaby objąć wykonanie podbudowy i nowej nawierzchni asfaltowej, ścieżki rowerowej i elementów inżynierii drogowej oraz oświetlenia.
Trzecia opcja uwzględnia remont pobocza, przełożenia nawierzchni granitowej oraz budowy szutrowej ścieżki rowerowej. - Stare bruki są przekładane, jest robiona nowa, bardziej trwała podbudowa, bruk jest na nowo układany, wyprofilowany, przestrzenie między kostką są wypełniane i te drogi bardzo często przez wiele, wiele lat służą i zachowują swój charakter. A ta droga ma pewnie ze sto lat - mówi starosta, tłumacząc na czym polegałyby prace.
Jak mówi Szumski, kwestia drogi przedstawia się inaczej z perspektywy mieszkańca Nowego Dworku, inaczej z zewnątrz, a jeszcze inaczej z perspektywy całego powiatu. - Trzeba znaleźć złoty środek, który pozwoli nam znaleźć dobre rozwiązanie finansowe satysfakcjonujące mieszkańców - przekonuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?