Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co kto ma w domu

DANUTA PIEKARSKA
Z Chociul przyjechała na wystawę ,,Kobieta sowa’’ Hanny Bakuły; na jej tle - Małgorzata i Jerzy Gajewscy
Z Chociul przyjechała na wystawę ,,Kobieta sowa’’ Hanny Bakuły; na jej tle - Małgorzata i Jerzy Gajewscy PAWEŁ JANCZARUK
Kiedy szczytem mieszkaniowych marzeń było M-3, w pokoju stołowym obowiązkowo stawiało się tzw. segment Kowalskiego. Na ścianie, opodal monidła (czyli ślubnego portretu) wisiały ,,Słoneczniki'' van Gogha.

Z Chociul przyjechała na wystawę ,,Kobieta sowa’’ Hanny Bakuły; na jej tle - Małgorzata i Jerzy Gajewscy
(fot. PAWEŁ JANCZARUK )

Najpopularniejsze wtedy reprodukcje kupowało się w ,,empiku''. Co zdobi ściany naszych mieszkań dziś?

Co kto ma w domu

Zeszłego piątku w zielonogórskiej Galerii U Jadźki otwarto wystawę ,,Obrazy ze stołowego''. Pomysł podsunął red. Henryk Ankiewicz - Andabata.
- Z ciekawości. Żeby zobaczyć, co kto ma w domu. Jak żyje mieszczaństwo z kulturą. Czy jest z nią na bakier? Czy ludzie mają tylko psy i koty, czy także - ulubionych artystów. Okazuje się: każdy ma jakiś obrazek. Który też o nas świadczy. W ,,stołowym'' wiszą dziś coraz częściej prace artystów, którzy tutaj żyli lub żyją.
Andabata ma na ten temat wiedzę szczególną. Przez lata związany z ,,GL'', towarzyszył wiernie lubuskim artystom. Nie ma przypadku w tym, że prezentowany portret jego córki Dżamili malował sam Stefan Słocki, ,,obecny'' na autoportrecie. Ani w rysunkowym portrecie Andabaty, wykonanym ręką Ignacego Bieńka.
Rodzimych artystów jest na wystawie więcej: od prac nieżyjących Klema Felchnerowskiego i Hilarego Gwizdały po portrety pędzla Jolanty Zdrzalik, Ireny Bierwiaczonek oraz obraz Doroty Komar, którym szczyci się Benedykt Banaszak.

Ślubne portrety i prezenty

Najprościej jest obraz kupić (kupują lekarze, prawnicy, właściciele firm, ale też ludzie zarabiający skromniej). Kupić można w galerii lub wylicytować na aukcji. Można przyjść na wernisaż i mieć szczęście przy losowaniu dzieła sztuki. Ale coraz częściej obrazy są prezentem. W taki właśnie sposób, z okazji uroczystości małżeńskiej Elżbieta i Leszek Gołdykowie zostali obdarowani pracą Andrzeja Gordona. W formie podarunku trafił też do Czesławy i Mariana Eckertów obrazek uliczki w Parmie, namalowany w 1927 r. przez Wacława Pileckiego, ucznia Pankiewicza i Boznańskiej, ofiarowany przez córkę artysty.
Rzadziej sztuka jest częścią rodzinnej schedy. Radosława Pieniężna - Grabowska i Eligiusz Grabowski mają - co odkryliśmy dzięki wystawie - portret malowany przez Marię Pawlikowską - Jasnorzewską, na którym jest Izabela Pieniężna, mama pani Radosławy, wtedy jeszcze - Mierzejewska.
Nie w stołowym wprawdzie, ale na werandzie domu w Chociulach wisi ślubna akwarela Małgorzaty i Jerzego Gajewskich, wykonana - na zamówienie weselnych gości - przez Dorotę Komar.

Bo lubię

Pierwszy obraz pojawia się w domu przypadkiem, potem przybywają kolejne. Państwo Gajewscy mają ich sporo, m.in. ,,Kobietę sowę'' Hanny Bakuły.
- Po co zbieram sztukę? - zastanawia się M. Gajewska. - Bo lubię... Bo obrazy pięknie nam ,,meblują'' domową przestrzeń. Każdy wiąże się z jakimś wspomnieniem. Uważam, że to są świetnie wydane pieniądze. Zamiast je przejeść, można sobie kupić piękną rzecz, która nigdy się nie znudzi; będzie na lata.
Na wystawie prawie nie ma prac młodych zielonogórskich artystów. Dlaczego?
- Może po prostu o nich nie wiem? Z Chociul trudniej wybrać się na wystawę do Zielonej Góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska