Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje z Pałacem?!

(th, jaz)
Jedyna informacja i to tylko ogólnikowa na temat sekcji Pałacu Kultury i Sportu znajduje się na tablicy przed budynkiem. O aktualnościach na stronie internetowej możemy na razie zapomnieć...
Jedyna informacja i to tylko ogólnikowa na temat sekcji Pałacu Kultury i Sportu znajduje się na tablicy przed budynkiem. O aktualnościach na stronie internetowej możemy na razie zapomnieć... fot. Zbigniew Janicki
Na stronie internetowej zapraszają nas na spotkanie w... październiku 2007 r. Wystawa prac znanej plastyczki jest czynna w dni powszednie od 10.00 do 16.00.

Kto ją wtedy obejrzy, skoro większość w tym czasie pracuje? - Moja wina. Brakuje mi ludzi - tłumaczy się dyrektor Pałacu Kultury i Sportu.

Coraz większa grupa naszych Czytelników dzwoni i pisze do redakcji informując, że w żagańskiej instytucji kultury nic się nie dzieje. Postanowiliśmy to sprawdzić. Patrzymy na stronę internetową, a tam... kalendarz imprez na luty 2007, w aktualnościach ostatnia jest z października 2007, jedynie kino w miarę świeże, bo ze... stycznia. Informacji nie ma w internecie, więc może na drzwiach pałacu lub w środku? Żadnej tablicy, nawet jak i kiedy zabytek można zwiedzać!

Wszyscy na zwolnieniach

Poszliśmy do dyrektora placówki. - Strona internetowa jest jeszcze z czasów Żagańskiego Pałacu Kultury. Nowa jest w budowie - informuje Jerzy Czapracki i przyznaje nam, że brakuje na ten temat informacji.

A co z weekendami? Czemu wystawa prac Elfriede Springer jest otwarta tylko od poniedziałku do piątku w godz. 10.00-16.00? - Brakuje nam ludzi, robiłem ją sam ze sprzątaczkami. Na zwolnieniach jest aż 12 osób. Ale można też zadzwonić i umówić grupę na zwiedzanie wystawy w sobotę - zapewnia dyrektor. I za chwilę przyznaje, że o tym też nie ma nigdzie informacji.

Wystawę odwiedziło już tysiąc osób, a ile by ich przyszło, gdyby była dostępna popołudniami i w weekendy? - Nie stać nas na wypłacanie wielu nadgodzin. A za pracę w sobotę muszę potem rozdawać wolne dni. Ale nie zgodzę się, że nic się nie dzieje. W ostatni weekend mieliśmy Cross Żagański i koncert szopenowski - wylicza J. Czapracki.

Wracamy do nieudanego walentynkowego koncertu Mandaryny, na którym pojawiło się nieco ponad 50 osób. - Przyznaję, że nie zostało to do końca dopięte od strony marketingowej. Ale nie chcę już o tym mówić - mówi dyrektor PKiS.

Całą winę bierze na siebie, choć zaznacza, że po reorganizacji instytucji osiem osób nie przyjęło nowych warunków i poszło na zwolnienia lekarskie. - Nie mogę ich zwolnić, zastępstw też nie wezmę, bo zwolnienia są krótkie. Ale i tak przyjmuję nowych ludzi.

Mamy sekretarkę, teraz będą dwie panie od marketingu, specjalista od sportu - dodaje. - Od 1 kwietnia zaczynamy ostrą robotę i obiecuję, że będzie lepiej, a przede wszystkim poprawi się informacja.

Coś dla młodych!

KOMENTARZ

Z jednej strony człowiek się cieszy, gdy jedna instytucja dostarcza mu tylu ciekawych tematów. Ale z drugiej pozostaje pewnie żal. I piszę to jako żaganianin. Nasz piękny pałac sypie się, no i przerasta go rola miejskiego centrum kultury. Daję wiarę słowom dyrektora Czaprackiego i czekam do kwietnia.

Wtedy na pewno wybiorę się do pałacu i sprawdzę, jak działają sekcje, jak pracuje nowy dział marketingu. I wszystko opiszę.

A teraz tylko taka prosta rada, a nawet deklaracja współpracy. Panie dyrektorze, nie musi pan brać na siebie jeszcze rozklejania plakatów w mieście, skoro nie ma pan ludzi. Wystarczy raz w tygodniu wysłać maila z kalendarzem imprez na adres zapisany poniżej. A my, całkiem za darmo, będziemy te imprezy mieszkańcom i naszym Czytelnikom reklamować. Obiecuję!

Tomasz Hucał

Informacja kuleje także przy sekcjach działających w pałacu. Zapytaliśmy młodzież z żagańskich szkół co o nich wie i z jakich sekcji by skorzystała?

- Mogłoby być więcej imprez kulturalnych. Bo niby są, ale nie takie jak chcemy - mówi Aneta Cieślak z "mechanika".

- Mało mamy tu imprez i rzadko są filmy. Zobaczyłam ofertę i nic wielkiego nie ma. Szkoła tańca… płatna? - pyta Ania Rady.
- Pałac mógłby zagospodarować czas dla młodzieży, a tam tylko widać ludzi korzystających z biblioteki, urzędników i seniorów z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. A można niewielkim nakładem zrobić scenę z regionalnymi zespołami albo didżejami - proponuje Piotrek Wysocki z Zespołu Szkół Tekstylno-Handlowych.

- W pałacu prawie wszystko jest płatne, a nawet drogie. Przykład? Choćby zwiedzanie, ferie, czy koncert walentynkowy. Dawniej coś tam było, teraz widać… ale ludzi, którzy chcą wypożyczyć książki w bibliotece. Powinno się coś robić, żeby młodzi ludzie nie wyjeżdżali z tego miasta - dodaje Andrzej Białota.

Sprawdziliśmy, jakie sekcje oferuje młodzieży pałac. Najnowsza to fotografia cyfrowa, na dwie grupy podzielono 60 osób, a opiekuje się nimi Jerzy Kozłowski. - Chętnych była ponad setka, ale nie mogliśmy aż tylu przyjąć - wyjaśnia J. Czapracki.
Najliczniejsza sekcja dla młodzieży to taniec dance i capoeira Artura Niezgody - 90 osób.

Sekcją jest też Uniwersytet Trzeciego Wieku, ale to rozrywka dla starszych. Działają brydż, szachy oraz numizmatycy. I na tym koniec. Sekcja plastyczna jest zawieszona, bo plastyczka jest na zwolnieniu. - Marzy mi się sekcja teatralna z prawdziwego zdarzenia. Rozmawiam już z odpowiednim człowiekiem - informuje dyrektor. - Chcę też uruchomić sekcję gier strategicznych, społecznych i tzw. RPG.

O pałacu, jako budynku i jego remoncie, nowym pomyśle na zwiedzanie oraz o kontrowersyjnych sprawach kadrowych napiszemy w kolejnym wydaniu "TŻŻ".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska