Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co to za zwierzę? To świnka Iwonka! Można ją spotkać w Zielonej Górze

Jacek Katarzyński
Jacek Katarzyński
Cóż to za gruby pies? Jaka dziwna rasa! - zastanawiają się przechodnie. Otóż to nie pies a świnka Iwonka. A dokładniej świnia rasy wietnamskiej domowej. Choć faktycznie przez właścicielkę traktowana jest jak nasze popularne czworonogi. A sama świnka nie pozostaje dłużna. Jest czysta i uwielbia bawić się z dziećmi.Pierwszy raz spotkaliśmy świnkę Iwonkę na deptaku dwa lata temu również w kwietniu. Tym razem widzieliśmy ją w Parku Tysiąclecia. I chyba ma się dobrze, bo wyraźnie przytyła. Iwonka jest już ze swoją właścicielką panią Kamilą Witkowską 3 lata. Na początku ludzie różnie reagowali na jej widok. Krzyczeli, że dzik w mieście. Teraz już się przyzwyczaili. Podchodzą, oglądają i głaskają. Byli nawet tacy, którzy chcieli zorganizować dla niej specjalną skrzynkę na jedzenie, żeby jej przynosić smakołyki. A są i tacy, którzy kupują specjalnie dla niej lody. Jak zapewnia nas sama właścicielka, Iwonka jest bardzo przyjazna wobec ludzi. Dwa lata mieszkała w domu z dziećmi. Zresztą bardzo lubi zabawy z dziećmi. A nawet z psami. Swoje potrzeby załatwia 2 razy dziennie. Rano i wieczorem. Jest cierpliwa. Spokojnie czeka, aż jej pani będzie gotowa na spacer i nie ma możliwości, żeby nabrudziła w domu. Właścicielka twierdzi, że jest czyściejsza od psa. - Dywan ryjkiem tak wyczyści, że żadnego okruszka nie będzie - zapewnia.Uwielbia łóżko. Czasem ściągnie pościel, żeby się w niej wylegiwać. Ale też zdarzało się, że Iwonka wdrapała się na łóżko, a właścicielka, budząc się pierwsze co widziała to świński ryjek. Podobno nawet lubi oglądać telewizję. Na razie jednak jeszcze nie wiadomo, jakie są jej ulubione programy.Wideo: Zwierzęta w średniowieczu. O książce „Świnia na sądzie ostatecznym”
Cóż to za gruby pies? Jaka dziwna rasa! - zastanawiają się przechodnie. Otóż to nie pies a świnka Iwonka. A dokładniej świnia rasy wietnamskiej domowej. Choć faktycznie przez właścicielkę traktowana jest jak nasze popularne czworonogi. A sama świnka nie pozostaje dłużna. Jest czysta i uwielbia bawić się z dziećmi.Pierwszy raz spotkaliśmy świnkę Iwonkę na deptaku dwa lata temu również w kwietniu. Tym razem widzieliśmy ją w Parku Tysiąclecia. I chyba ma się dobrze, bo wyraźnie przytyła. Iwonka jest już ze swoją właścicielką panią Kamilą Witkowską 3 lata. Na początku ludzie różnie reagowali na jej widok. Krzyczeli, że dzik w mieście. Teraz już się przyzwyczaili. Podchodzą, oglądają i głaskają. Byli nawet tacy, którzy chcieli zorganizować dla niej specjalną skrzynkę na jedzenie, żeby jej przynosić smakołyki. A są i tacy, którzy kupują specjalnie dla niej lody. Jak zapewnia nas sama właścicielka, Iwonka jest bardzo przyjazna wobec ludzi. Dwa lata mieszkała w domu z dziećmi. Zresztą bardzo lubi zabawy z dziećmi. A nawet z psami. Swoje potrzeby załatwia 2 razy dziennie. Rano i wieczorem. Jest cierpliwa. Spokojnie czeka, aż jej pani będzie gotowa na spacer i nie ma możliwości, żeby nabrudziła w domu. Właścicielka twierdzi, że jest czyściejsza od psa. - Dywan ryjkiem tak wyczyści, że żadnego okruszka nie będzie - zapewnia.Uwielbia łóżko. Czasem ściągnie pościel, żeby się w niej wylegiwać. Ale też zdarzało się, że Iwonka wdrapała się na łóżko, a właścicielka, budząc się pierwsze co widziała to świński ryjek. Podobno nawet lubi oglądać telewizję. Na razie jednak jeszcze nie wiadomo, jakie są jej ulubione programy.Wideo: Zwierzęta w średniowieczu. O książce „Świnia na sądzie ostatecznym” Jacek Katos
Cóż to za gruby pies? Jaka dziwna rasa! - zastanawiają się przechodnie. Otóż to nie pies a świnka Iwonka. A dokładniej świnia rasy wietnamskiej domowej. Choć faktycznie przez właścicielkę traktowana jest jak nasze popularne czworonogi. A sama świnka nie pozostaje dłużna. Jest czysta i uwielbia bawić się z dziećmi. Pierwszy raz spotkaliśmy świnkę Iwonkę na deptaku dwa lata temu również w kwietniu. Tym razem widzieliśmy ją w Parku Tysiąclecia. I chyba ma się dobrze, bo wyraźnie przytyła. Iwonka jest już ze swoją właścicielką panią Kamilą Witkowską 3 lata. Na początku ludzie różnie reagowali na jej widok. Krzyczeli, że dzik w mieście. Teraz już się przyzwyczaili. Podchodzą, oglądają i głaskają. Byli nawet tacy, którzy chcieli zorganizować dla niej specjalną skrzynkę na jedzenie, żeby jej przynosić smakołyki. A są i tacy, którzy kupują specjalnie dla niej lody. Jak zapewnia nas sama właścicielka, Iwonka jest bardzo przyjazna wobec ludzi. Dwa lata mieszkała w domu z dziećmi. Zresztą bardzo lubi zabawy z dziećmi. A nawet z psami. Swoje potrzeby załatwia 2 razy dziennie. Rano i wieczorem. Jest cierpliwa. Spokojnie czeka aż jej pani będzie gotowa na spacer i nie ma możliwości, żeby nabrudziła w domu. Właścicielka twierdzi, że jest czyściejsza od psa. - Dywan ryjkiem tak wyczyści, że żadnego okruszka nie będzie - zapewnia. Uwielbia łóżko. Czasem ściągnie pościel, żeby się w niej wylegiwać. Ale też zdarzało się, że Iwonka wdrapała się na łóżko właścicielka budząc się pierwsze co widziała to świński ryjek. Podobno nawet lubi oglądać telewizję. Na razie jednak jeszcze nie wiadomo jakie są jej ulubione programy.
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska