MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Córka, matka i babcia zginęły na oczach bliskich w Kargowej. Morze łez i kwiatów na pogrzebie Sandry, Moniki i Zofii

Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Sandra Soczewa
Sandra Soczewa
Wideo
od 12 lat
W piątek 7 czerwca w Karszynie odbył się pogrzeb 28 latki, jej mamy oraz babci, które zginęły w Kargowej potrącone przez samochód. W kościele i na cmentarzu zgromadziły się tłumy żałobników. Trudno było powstrzymać łzy...

Wystarczyła jedna chwila, by zgasły trzy życia...

W sobotę 1 czerwca Sandra (28 lat), Monika (46 lat) i Zofia (72 lata) wraz z rodziną bawiły się na Dniach Kargowej. Nikt nie przypuszczał, że to ostatni raz, gdy cała rodzina jest w komplecie... Wieczorem chcieli wrócić do domu. Córka, matka i babcia ramię w ramię stanęły na jezdni, by dojść do zaparkowanego samochodu. Wówczas uderzył w nich kierujący fiatem punto. 28-latka i jej babcia zginęły na miejscu. 46-letnią Monikę zabrano do szpitala - niestety, pomimo wysiłku medyków kobieta zmarła. W przeciągu kilku godzin zgasło życie trzech kochających się kobiet, które pozostawiły zrozpaczoną rodzinę, w tym malutkie dzieci...

- To były dla mnie ciocia, kuzynka i kuzynki córka. Wszystkie trzy wspominam bardzo dobrze. Moja ciocia Zosia traktowała mnie niekiedy lepiej niż mama. Osoba nie do opisania. Potrafiła powiedzieć, jak w życiu postępować właściwie - wspomina Pani Ania. - Zawsze wesoła, uśmiechnięta, dzieliła się wszystkim. Wciąż to do nas nie dociera, choć wszyscy musimy się z tym pogodzić. To jest tragedia dla wszystkich, szczególnie dla dzieci, rodzeństwa, które chowało matkę i siostrę.

Pozostawili po sobie pustkę, której nikt ani nic nie wypełni

Uroczystości pogrzebowe tragicznie zmarłej rodziny odbyły się w piątek 7 czerwca w kościele pw. św. Jadwigi w Karszynie. Po mszy świętej trumny zostały pochowane na cmentarzu parafialnym, a ich mogiły zostały zasypane kwiatami.

W ostatniej drodze ofiarom wypadku w Kargowej towarzyszyła rodzina, znajomi, sąsiedzi i zupełnie nieznajomi, którzy nie mogą się pogodzić z tragedią i chcieli być tu dziś razem z innymi. Trudno było powstrzymać łzy. Wszyscy są poruszeni tym, że zginęły trzy tak wspaniałe kobiety oraz tym, że najmłodsza z ofiar wypadku, 28-letnia Sandra osierociła czworo dzieci.

Ruszyła zbiórka pieniędzy na pomoc dzieciom Sandry

Druhowie z OSP KSRG Kargowa nie pozostali obojętni na tragedię, która się wydarzyła. To oni walczyli o życie trzech kobiet, teraz walczą o to, by zapewnić byt osieroconym przez 28-latkę dzieciom.

W jednej chwili zawalił się świat 2-letniego Wojtusia, 3-letniej Jagódki, 9-letniej Zuzi i 11-letniej Lenki. Dzieci straciły najważniejszą osobę w ich życiu - mamę. Pociechy Sandry są pod opieką jej partnera Dariusza. Lokalna społeczność stara się jednak zebrać dla tej rodziny środki, by pan Dariusz w tak trudnych chwilach nie musiał zamartwiać się o finanse potrzebne na utrzymanie rodziny. - Pomagamy, by (...) mógł poświęcić całą swoją uwagę dzieciom, które teraz będą potrzebować wiele czasu, by odnaleźć się w tej smutnej rzeczywistości - informują druhowie z Kargowej na stronie zrzutki.

Wpłat można dokonywać tutaj: https://zrzutka.pl/eauw9h. Celem jest zebranie 100 tys. zł.

Sprawca wypadku w Kargowej nie trafił za kraty

Za kierownicą fiata punto siedział 22-latek. Prokuratura wnioskowała o jego areszt, natomiast sąd nie zgodził się na to. Młody mężczyzna pozostaje więc na razie na wolności.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym 22-latkowi grozi kara do 8 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska