Płetwonurkowie zatopili jacht w jeziorze Lipie
Jacht "Baśka" został zbudowany na przełomie 1971 i 1972 roku przez pracowników gorzowskiego Gozampetu: Bożydara Bibrowicza, Ludwika Byczkowskiego, Jana Czecha, Stefana Niedziółkę, Tadeusza Wojciechowskiego, Ryszarda Kruszewskiego i Adama Duriasza. Łódź była wodowana na jeziorze Lipie w lipcu 1972 r. Taka informacja znalazła się na pamiątkowej tabliczce, którą płetwonurkowie przykręcili do kadłuba.
- Jacht tu był zbudowany i przez wiele lat pływał po tym jeziorze. Teraz, zamiast iść na wióry, został przez nas zatopiony i wciąż będzie służył ludziom. Czas zatoczył dla niego koło - mówi Piotr Raginia z Marlina Plus. Klub od 10 lat ma swą bazę nad jeziorem w Długiem.
W sobotę w akcji uczestniczyło ponad 30 płetwonurków z Gorzowa, Skwierzyny i Piły. Najpierw, przymocowaną do pomostu "Baśkę", zaholowali w wyznaczone miejsce (na głębokość około 4 metrów), przytwierdzili linami do bojek, zrobili dziurę w kadłubie, a następnie - obciążając ją - zatopili.
- Stare łódki najczęściej są niszczone, a my z nich mamy pożytek. Ta została zatopiona pomiędzy platformami i będzie służyła do szkolenia. Gdyby ktoś chciał nam przekazać nieużywany jacht, na pewno wykorzystamy go - dodaj szef Marlina Plus.
"Baśka" będzie podwodną atrakcją dla płetwonurków. Na jej kadłubie zasiądzie jeszcze kościotrup stylizowany na szczątki pirata. Przy jej zatapianiu obecni byli poprzedni właściciele, którzy dokumentowali jej ostatnie chwile na powierzchni wody...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
