- Pracujemy na rzecz potrzebujących na całym świecie, ale jednocześnie prowadzimy promocję idei niesienia bezinteresownej pomocy. Prowadzimy również pracę edukacyjną. Dziś oprócz informacji o działalności naszej organizacji będziemy rozmawiać z żołnierzami o aspektach międzynarodowego prawa humanitarnego - mówiła Chahrazed Anane, tunezyjska przedstawicielka organizacji.
Patrol na pomoc
Prowadzący spotkanie Germain Mwehu podkreślał niezależność i bezstronność Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża. - Ta organizacja działa samodzielnie zgodnie z założeniami swej misji.
Nie korzystamy z ochrony misji wojskowych podczas prowadzonej działalności na całym świecie. Naszą ochroną jest noszony przez nas emblemat Czerwonego Krzyża. Tylko w sytuacjach szczególnego zagrożenia bezpieczeństwa zgłaszamy się o pomoc do władz lokalnych - powiedział prelegent z Konga.
Taką ekstremalną sytuacją było na przykład zagrożenie napadem na pracowników ICRC (angielski skrót organizacji), który miał nastąpić w strefie odpowiedzialności polskiego kontyngentu, niedaleko Gueredy. Powiadomiono władze lokalne, które wysłały prośbę o pomoc do polskiej grupy bojowej. - W nocy patrol wyjechał do ewakuacji zagrożonych pracowników organizacji humanitarnej.
Jednak po przybyciu na miejsce okazało się, że demonstracja siły naszego patrolu zapobiegła zagrożeniu i pracownicy postanowili zostać i kontynuować swoją działalność - wspomina dowódca polskiego patrolu.
Szukają rodzin
Według gości z Czerwonego Krzyża jednym z założeń spotkania było również podniesienie rozpoznawalności ich organizacji przez polskich żołnierzy. - Bardzo często mijamy się w drodze z polskimi patrolami lub spotykamy się na obrzeżach obozów uchodźców. Wiemy, że w Czadzie działa bardzo dużo różnych organizacji humanitarnych i trudno wszystkie poznać. Ale po dzisiejszym spotkaniu będziecie więcej wiedzieć o naszej pracy - zapewniała żołnierzy C. Anane.
Przedstawiciele organizacji humanitarnej rozmawiali również z dowódcą PKW pułkownikiem Maciejem Siudakiem, na temat bezpieczeństwa w strefie przygranicznej z Sudanem. W każdym z obozów uchodźców i większej miejscowości jest lokalne biuro organizacji. W obozach uchodźców oprócz podstawowej działalności jaką jest dostarczanie Sudańczykom jedzenia wody i artykułów pierwszej potrzeby, Czerwony Krzyż prowadzi działalność poszukiwawczą.
- Poprzez bazy danych i łączność satelitarną poszukuje zaginionych po czystkach etnicznych w Darfurze członków sudańskich rodzin. Zdarza się, że w jednym obozie mieszkają rozrzuceni członkowie rodzin nie wiedząc o sobie i wtedy Czerwony Krzyż pomaga im w odnalezieniu zaginionych osób - wyjaśnia oficer prasowy PKW mjr Dariusz Kudlewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?