Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery do wzięcia

MICHAŁ IWANOWSKI (68) 324 88 12 [email protected]
Spore zmiany na liście sejmowych kandydatów Platformy Obywatelskiej, którą otworzy Czesław Fiedorowicz. Z listy przedstawionej w maju przez zarząd regionu, wypadło sześć nazwisk.

Przypomnijmy, że w maju lider lubuskiej PO poseł Jacek Bachalski przedstawił listę 24 nazwisk do Sejmu i Senatu, wytypowanych przez lubuski zarząd regionu PO. W sobotę zarząd krajowy partii z Donaldem Tuskiem ustalił lubuską listę do Sejmu wraz z kolejnością, w jakiej wystartują kandydaci. Nie ma na niej posła Bachalskiego, który chce startować do Senatu. Z poprzedniej listy znikło w sumie sześć nazwisk, m.in. sławskiego przedsiębiorcy Klaudiusza Balcerzaka, wiceburmistrza Wschowy Marka Kraśnego, wiceprzewodniczącego lubuskiego sejmiku Henryka Macieja Woźniaka czy zielonogórskiego biznesmena Arnolda Kryściaka.

Cztery do wzięcia

Jak wcześniej pisaliśmy, listę otworzy były poseł UW i naczelnik z zielonogórskiego magistratu Fiedorowicz. Za nim uplasowały się dwie panie: szefowa zielonogórskich struktur partii Bożenna Bukiewicz, ostatnio ostro krytykowana przez Bachalskiego oraz członkini rady krajowej partii i urzędniczka samorządowa z Witnicy Krystyna Sibińska. Na czwartym miejscu jest radny powiatu ze Słubic Marcin Jabłoński, a na piątym radny miejski Nowej Soli Bogdan Bojko. W głębi listy wylądowali uważani za najbliższych współpracownicy Bachalskiego: wiceprzewodniczący lubuskiej PO Waldemar Szadny z Gorzowa (dziewiąty) oraz sekretarz lubuskiej PO zielonogórzanin Sebastian Ciemnoczołowski (dwunasty). Były wojewoda lubuski Stanisław Iwan jest siedemnasty a ostatnie (dwudzieste czwarte) miejsce zajął mąż zielonogórskiej prezydent i były szef lubuskiej UW Sławomir Ronowicz.
Według obecnych notowań, gdyby wybory odbyły się w czerwcu w okręgu zielonogórskim (obejmującym woj. lubuskie) PO zdobyłaby cztery mandaty poselskie.

Stawia na nazwisko

Dlaczego Tusk tak znacząco zmodyfikował listę, zaproponowaną przez Bachalskiego? - Zgodnie z naszą uchwałą, przewodniczący ma nieskrępowaną możliwość ingerencji w listę, na każdym etapie jej kształtowania - odpowiada oględnie doradca zarządu krajowego PO Maciej Grabowski.
Z kolei lider listy - Fiedorowicz zauważa: - Myślę, że na ostateczny kształt listy wpłynęły ostatnie perturbacje z przewodniczącym Bachalskim, jego sposób komunikowania się z centralą i strukturami w regionie, a także problem jego konfliktu z ,,GL’’ oraz sposób jego prowadzenia (chodzi o obraźliwe pod naszym adresem bilboardy, jakie Bachalski umieścił na ulicach miast - red.).
Fiedorowicz podkreśla, że jego kandydaturę na pierwsze miejsce na liście zaproponował Tusk wówczas, gdy Bachalski zdecydował się startować do Senatu. - W kampanii Bachalski stawia bardziej na promocję swego nazwiska, niż drużyny PO, dlatego łatwiej mu będzie startować w wyborach senackich, bo są większościowe, a nie partyjne - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska