Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy burmistrza trzeba odwołać, a gminę podzielić?

(msz)
Burmistrz Marek Cebula nie boi się referendum. - To prawo mieszkańców - przyznaje.
Burmistrz Marek Cebula nie boi się referendum. - To prawo mieszkańców - przyznaje. Mariusz Kapała
Mieszkańcy gminy coraz głośniej mówią o planowanym referendum o odwołanie burmistrza. Pojawiają się również spekulacje, by przeprowadzić głosowanie na temat podziału gminy na miejską i wiejską. Jak jest obecnie w Gubinie.

Zdaniem jednego z opozycyjnych polityków (nie chce nazwiska w gazecie), burmistrz Marek Cebula zbyt wiele razy strzelił sobie w kolano, by pozostać na stanowisku. - A wieś od miasta musi się odłączyć, bo burmistrz dba tylko o interesy Krosna - dodaje. Jakie ma zarzuty?

Chociażby liczne zwolnienia w instytucjach podległych magistratowi. To również pomysł z likwidacją szkół i falstart z podwyżką pensji.

Mieszkańcy twierdzą, że już zbierane są podpisy, by referendum mogło się odbyć. My na takie listy jeszcze nie natrafiliśmy. Ewentualne głosowanie będzie możliwe najwcześniej w październiku. Jak mówią przepisy, referendum może się odbyć dopiero 10 miesięcy po wyborze na stanowisko.

A jak na takie doniesienia reaguje burmistrz? - Referendum to prawo przysługujące mieszkańcom - przyznaje. Dodaje jednak, że każde referendum o odwołanie władzy wystawi gminie złą wizytówkę. Że potencjalni inwestorzy mogą się rozmyślić i uciec.

A co z podziałem gminy na miejską i wiejską? M. Cebula nie wróży powodzenia tej inicjatywie. Twierdzi, że gmina wiejska z sześcioma tysiącami mieszkańców nie wypracuje wystarczających dochodów, by utrzymać się samodzielnie.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska