Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy miasto nareszcie zauważy mistrzów olimpiad specjalnych?

Artur Szymczak
Sportowcy Olimpiad specjalnych z wizytą u gorzowskim magistracie.
Sportowcy Olimpiad specjalnych z wizytą u gorzowskim magistracie. Artur Szymczak
Odnoszą sukcesy w kraju i zagranicą, ale są zdani tylko na siebie. Po naszej interwencji miasto spotkało się z niepełnosprawnymi mistrzami.

W czwartek 25 czerwca w urzędzie miasta w Gorzowie sportowcy olimpiad specjalnych spotkali się z wiceprezydentem Januszem Dreczką. - To dopiero początek i pierwsze spotkanie z nowymi władzami miasta. Ale była też deklaracja współpracy. Miejmy nadzieję, że będzie też dofinansowanie naszej działalności - mówił nam na gorąco Daniel Źródłowski, trener i nauczyciel wf-u w Zespole Szkół nr 14 przy Mościckiego.

Sportowcy olimpiad specjalnych osiągają wiele sukcesów na arenie krajowej, ale mają na swoim koncie również medale w zawodach ogólnoświatowych. Mimo tego ta grupa sportowców jest najmniej dostrzegana przez władze. Efekt jest taki, że ci sportowcy i ich opiekunowie niemal wyłącznie własnymi siłami i pieniędzmi muszą organizować choćby treningi.
- W tej chwili ten sport, w pewnym sensie jest niemy, ale myślę, że będzie tak samo doceniony jak każdy inny. Także ci sportowcy mogą liczyć na stypendium sportowe. Każdy sukces, który osiągnie nasz zawodnik, będzie dostrzeżony przez władze miasta - zapewnił wiceprezydent Dreczka.

Zresztą na spotkaniu z inicjatywy "GL" utytułowani, choć niedoceniani sportowcy, mogli pochwalić się medalami i osiągnięciami. Zaprezentowali chociażby ostatnie trofea z zawodów (odbyły się w maju) w Wiśle.

WakePark na jeziorze w podgorzowskiej Kłodawie (zdjęcia)

Największe sukcesy zawodnicy z Zespołu Szkół nr 14 osiągają w łyżwiarstwie szybkim oraz w trójboju siłowym. W tych dyscyplinach podopieczni Daniela Źródłowskiego i Karola Pasieki zdobyli bardzo dużo medali we wszystkich kolorach. Tyle że sprzęt do trójboju siłowego skompletowali we własnym zakresie i niemal za własne pieniądze, a treningi mają w piwnicy. Z kolei na zajęcia z łyżwiarstwa szybkiego chodzą do Słowianki, ale i w tym przypadku pojawiają się pewne problemy z dostępem do lodowiska.

- Mamy poważne kłopoty ze sprzętem do ćwiczeń. Jadąc na zawody, musimy pożyczać łyżwy ze Słowianki, bo nie posiadamy własnych - mówi Daniel Źródłowski.

Na spotkaniu w urzędzie miasta o konkretnej pomocy mowy jeszcze nie było. Za to wywiązała się dyskusja. - Myślę, że rozwiążemy problemy organizacyjne. Przede wszystkim sportowcy chcą je rozwiązać i to jest najważniejsze. A ja staram się nadążyć za tymi, którzy chcą sami sobie pomóc i potrafią rozwiązywać problemy. Wyniki, które osiągają świadczą o tym, że potrafią się zorganizować, przygotować do zawodów, wystartować i osiągnąć najwyższe sukcesy - mówił Janusz Dreczka.

Dopytaliśmy wiceprezydenta, czy sportowcy olimpiad specjalnych mogą liczyć na konkretne wsparcie finansowe ze strony urzędu miasta i na jakich zasadach. - Normalna współpraca, tak jak z każdym - odpowiedział nam krótko Janusz Dreczka.

Trener Daniel Źródłowski jest dobrej myśli: - Była deklaracja współpracy - komentował wizytę w magistracie. Do sprawy sportowców z ZS14 będziemy wracali.

Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2015:**Przystanek Woodstock 2015 - program, koncerty, goście **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska