To objawienie kobiecej koszykówki. Najwyższa na świecie zawodniczka żeby wrzucić piłkę do kosza nie musi skakać, tylko się... schyla! - Wiem, że mam świetne warunki. Zabiega o mnie kilka klubów. Menedżer ma oferty m.in. z Hiszpanii i Włoch. Ale chcę spróbować szczęścia w Gorzowie. Pokazać się tutaj z dobrej strony a później uderzyć w kierunku zachodnich lig - mówi Swietlana Mijatovic.
2,5 metra na osiemnastkę
Przyznaje, że ponad 3 metry wzrostu na co dzień raczej nie pomagają. - Sukienki szyje mi mama z prześcieradeł, spodnie mam ze zwiniętych w rulon dywanów. Śpię na dwóch łóżkach. A i tak nogi mi trochę wystają - przyznaje 22-latka.
W wieku 2 lat miała już 1,8 metra wzrostu i przerosła tatę. Potem ciągle szła w górę. 18 urodziny świętowała jako 2,5 metrowa kobieta, potem, na 20 urodziny przekroczyła trzy metry. Bolą ją uwagi i złośliwości, że przypomina mężczyznę. - Nie każdy musi być smukły jak modelka - kwituje je spokojnie.
Nie kryje, że kilka razy nie przeszła już testów związanych z poziomem testosteronu. Widać, że ma lekki zarost. - Mam męską urodę, okej, ale lubię oglądać seriale i jak każda kobieta płaczę na tym amerykańskim programie, co ekipa budowlańców przerabia biednym rodzinom ich domy. To chyba o czymś świadczy? - kontruje oskarżenia o zbyt męską sylwetkę.
Niedługo będzie wiadomo
Gorzowski klub konsekwentnie odmawia informacji na temat transferu. Wiadomo, że nawet jeśli Mijatovic przejdzie testy, to klub będzie musiał znaleźć pieniądze na wykupienie jej kontraktu z kazachskiej ekipy WSSE RWPG ŹDŹĆ AZS GKS WWW Zjednoczeni Bździochy Dolne. Skąd wziąć na ten cel 17 euro? To główne zmartwienie działaczy.
Decyzję gorzowskiego klubu poznamy najpóźniej w połowie listopada. Nieoficjalnie wiemy, że działacze już próbują wynająć w mieście odpowiednio wysoki lokal. Kłopot w tym, że najwyższe mieszkania w kamienicy mają po maksymalnie 3,2 m, więc Swietlana nie mogłaby w nich na stojąco rozprostować rąk. A to jeden z jej warunków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?