- Najpierw Austria, później wizyta u Grega Hancocka w USA i teraz jeszcze narty we Włoszech. Wygląda na to, że mógł pan wreszcie solidnie wypocząć.
- Fajnie to na pewno wyjdzie w gazecie, ale same podróże są dość ciężkie dla organizmu. Mogłem się przekonać, jak odczuwalne jest 13 godzin różnicy ze Stanami. Do dziś mam problem, żeby przespać całą noc. Wróciłem i w góry, gdzie spaliśmy na znacznej wysokości. Kiedy już prawie osiągnąłem swój normalny rytm, obóz znów mi to wszystko zamieszał.
- Jakie plany na najbliższe dni?
- Ten tydzień jest oragnizacyjno-sportowy i połączony z odwiedzinami szkół. Później Zakopane, dwa, trzy dni przerwy i jedziemy z młodymi do Mrzeżyna z trenerem Paskiem. To już mój czwarty albo piąty obóz bokserski...
... to w limo już pan potrafi dać?
- Gdyby trzeba było.
Cała rozmowa w środowym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?