Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy szkoła specjalna w Żarach będzie rozbudowana?

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- Nasze dzieci potrzebują godnych warunków do nauki - podkreślają Iwona Socik (z lewej) i Grażyna Bossy. W środku Mateusz, syn pani Grażyny.
- Nasze dzieci potrzebują godnych warunków do nauki - podkreślają Iwona Socik (z lewej) i Grażyna Bossy. W środku Mateusz, syn pani Grażyny. fot. Janczo Todorow
O tym, że siedziba szkoły specjalnej przy placu Inwalidów pęka w szwach, wiadomo nie od dziś. Rodzice domagają się budowy nowej szkoły. W grę wchodzą również inne warianty. Niebawem jeden z nich zostanie wybrany.

O problemach lokalowych szkoły pisaliśmy wielokrotnie. Zespół Szkół Specjalnych im. Marii Grzegorzewskiej od ponad 20 lat mieści się w budynku - prowizorce. - Nie spełnia żadnych wymogów. Nie ma windy, czy podjazdu dla dzieci na wózkach - opowiada Grażyna Bossy, przewodnicząca rady rodziców.
Przedstawiciele rodziców spotkali się zarządem powiatu. Byli w internacie, do którego mają być przeniesione dzieci. - Wymaga on kapitalnego remontu, trzeba dostosować wszystkie pomieszczenia do potrzeb niepełnosprawnych. Nie ma windy, są tylko strome schody. Nie stać nas na gorsze warunki, a koszty remontu byłyby ogromne. Znacznie lepsza byłaby rozbudowa obecnej szkoły - ocenia G. Bossy.
- Nie ma sensu wydawać dużych pieniędzy na remont internatu - dodaje kolejny rodzic, Iwona Socik. - Tańsze i lepsze rozwiązanie to rozbudowa obecnej siedziby.

- Przez wiele lat moje propozycje rozbudowy były ignorowane - mówi dyrektorka placówki Alina Rapacz. - Dopiero teraz, kiedy sytuacja stała się krytyczna, zaczęto z nami rozmawiać. Wpadłam na pomysł, że w ośrodku dzieci głuchych umieścić uczniów upośledzonych w stopniu lekkim, a u nas zostaliby pozostali. Wtedy po rozbudowie istniejącego budynku mielibyśmy więcej miejsca i utworzymy specjalistyczną placówkę.
- Szkoła jest w centrum miasta. Uczniowie mogą razem z nauczycielami łatwiej poruszać się po mieście. A ośrodek dla dzieci z wadami słuchu jest na peryferiach i dostanie się do miasta będzie kłopotliwe - zaznacza I. Socik.
- Jestem rozgoryczona. Przez lata obiecywano, że szkoła będzie rozbudowana. Zbieraliśmy na to pieniądze od darczyńców. A wszystko stoi. Co powiem na kolejnym balu charytatywnym tym, którzy nas wspierają? - pyta A. Rapacz.
- Nie ma jeszcze żadnych decyzji - zapewnia wicestarosta Danuta Madej. - Rozważane są różne warianty. W ciągu dwóch miesięcy gotowe będę wstępne szacunki finansowe każdego z nich. To, który zostanie wybrany zależy od sytuacji finansowej powiatu.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska