Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Twoje dziecko jest ofiarą?

Zbigniew Borek 95 722 57 72 [email protected]
Masz dziecko w szkole? Uważaj, bo może się stać albo już jest ofiarą przemocy. Powód? Zawsze się znajdzie, a Ty najpewniej nawet nie będziesz o tym wiedział.
Czy Twoje dziecko jest ofiarą?

To wnioski płynące z najnowszego raportu ogólnopolskiego programu społecznego Szkoła bez przemocy. Wynika z niego, że ofiarą przemocy może być praktycznie każdy uczeń. - Tak, tylko jakiej przemocy? - zapyta ktoś. Przemocą są nie tylko bójki, pobicia i poszturchiwania kolegów czy koleżanek, ale też nękanie ich złośliwymi SMS-ami, uporczywe dogryzanie na Gadu-Gadu albo rozsyłanie o kimś niewybrednych maili. - Gdy mówimy o tym uczniom w szkołach, robią wielkie oczy - mówi Bogumiła Malinowska z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Ofiarą może być każdy (zobacz infografika). Myślisz, że przesadzam? Zapytałem o to we własnej rodzinie. Syn (druga klasa podstawówki), powiedział mi, że szczególnie łatwo się uwziąć na tego, kto ma lepsze stopnie i "się wywyższa" albo kto jest chwalipiętą. Córka (druga klasa gimnazjum) mówi, że powody mogą być różne. - Ktoś słucha innej muzyki, np. popu, bo większość woli rocka. Ktoś może się więcej - co nie znaczy lepiej - uczyć od innych. Ktoś ma inne zainteresowania. Po prostu: odstaje od innych - wylicza potencjalne ofiary. Według żony (nauczycielka w szkole z 2 tys. uczniów) wystarczy, że uczeń nie należy do grupy rówieśniczej o określonych zainteresowaniach. - Już w pierwszej klasie podstawówki jeden drugiego pyta: Stal czy Stilon. Jak odpowiedź jest "zła", to odpowiadający "głupi" albo i gorzej - mówi. "Moja" gimnazjalistka twierdzi, że debil (w psychiatrii: stan upośledzenia umysłowego) to już nie jest w szkołach ciężkie przezwisko. My, rodzice, zbyt często patrzymy na szkoły przez różowe okulary. Raport podaje, że uczniowie dwa-trzy razy częściej niż rodzice podają, że doświadczyli w szkole przemocy fizycznej albo wymuszenia pieniędzy. W Lubuskiem ofiarą nie było tylko 42 proc. uczniów. Aż co czwarty padł ofiarą co najmniej sześciu rodzajów przemocy!

Program Szkoła bez przemocy "Gazeta Lubuska" prowadzi wraz z Fundacją Orange. Partnerem jest Wydawnictwo Pedagogiczne Operon. Patronem honorowym jest prezydent RP.

OPINIE

Anna Przybylak, Wychowawca Roku 2010, matematyczka w Gimnazjum nr 1 w Zielonej Górze:
- Przemoc w szkołach zaczyna się w domu. Jeśli uczeń od małego widzi, że przemoc jest sposobem rozwiązywania konfliktów między rodzicami albo tej przemocy z ich strony doświadcza, może przenieść takie wzorce do szkoły. Agresywne zachowania mogą też wynikać z przynależności do grupy rówieśniczej i chęci jej zaimponowania. Szkoła pojawia się dopiero w następnej kolejności i tu kluczowe jest współdziałanie nauczycieli z rodzicami. Jeśli mają ze sobą dobry kontakt, potrafią zareagować błyskawicznie i skutecznie. Wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że zgaszą przemoc w zarodku. Bez tego uczniowie prędzej czy później przejdą od wyzwisk do rękoczynów.

Bogumiła Malinowska, p.o. naczelnika wydziału prewencji KMP w Gorzowie:- "To była zwykła bójka" - tak najczęściej mówią uczniowie, którzy pobili kolegę albo koleżankę. Nie mieści im się w głowie, że są to zachowania przestępcze w rozumieniu nie tylko szkolnych przepisów, ale i prawa karnego. Liczba przypadków szkolnej przemocy wciąż rośnie, ale wynika to także z rosnącej świadomości uczniów i ich rodziców z jednej, a nauczycieli z drugiej strony. Także dzięki częstszej obecności w szkołach my, policjanci, dowiadujemy się o przypadkach przemocy, które dawniej pozostawały w szkolnych murach. Profilaktykę zaczynamy od przedszkoli, bo już maluszkom trzeba uświadamiać, że wyzwiska, popychania i poszturchiwania są złem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska