Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy wały ochronią Gubin przed wodą?

Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
Danuta Radke codziennie obserwuje Nysę Łużycką i martwi się, gdy woda się podnosi
Danuta Radke codziennie obserwuje Nysę Łużycką i martwi się, gdy woda się podnosi fot. Mariusz Kapała
- Wody nie musi dużo przybrać, by znów nas pozalewało - Danuta Radke z niepokojem przygląda się Nysie. Mieszkańcy zabezpieczyli piwnice i podwórka. Są przygotowani na najgorsze.

Mieszkańcy mówią, że ostatnie weekendy nie są spokojne. Jak będzie teraz?
- Mamy nadzieję, że bez strachu. Bo w ostatnią niedzielę wszystkich nas tu woda postawiła na nogi - opowiada Danuta Radke, która przy ul. Piastowskiej mieszka od lat 70. I przeżyła już cztery poważne powodzie.
Po ostatniej trudno wrócić do normalnego życia. Domy siadają, schody się rozłażą...
- W piwnicach nic nie schnie, pleśń mamy wielką - dodaje gubinianka. - Tysiąc złotych odszkodowania to nic, chociaż ja tam pazerna nie jestem. Ludzie gorzej mieli, jak całe domy im popłynęły. Ale coś z tym trzeba zrobić. Bo my tu ciągle jak na bombie będziemy siedzieć.

Tadeusz Nowak dodaje, że po ostatniej powodzi Nysa Łużycka i Lubsza zostały zapchane naniesionym piachem. Konieczne byłoby pogłębienie koryta rzeki. Inaczej co kilka miesięcy będziemy tu drżeć o nasze życie i majątek.
Z powodu wysokiego stanu rzek burmistrz Bartłomiej Bartczak odwołał wyjazd na noworoczne spotkanie do Laatzen.
- W Zgorzelcu był bardzo wysoki poziom wody, a w Przewozie jakby się rozlał. To nas uspokoiło, ale potem okazało się, że wskaźnik w tej drugiej miejscowości zawiódł - mówi burmistrz. - Cały czas byliśmy w pogotowiu, zabezpieczyliśmy transformator. Nie unikniemy wody w piwnicach, ale chodzi o to, by ludzie mieli prąd.

Burmistrz spotyka się z Miłoszem Jaskiem z inspektoratu Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Rozmawiają o zabezpieczeniu miasta przed powodzią.
- Według naszych wstępnych wyliczeń, zabezpieczenie Lubszy do końca Wyspy Teatralnej kosztować może 16,2 mln zł. To są dość drogie roboty - mówi M. Jasek. - Koniecznie trzeba zabezpieczyć dodatkową ścianką, kamieniem skarpę. Bo ona cały czas po powodzi pracuje.
Dalszy odcinek Nysy nie należy już do lubuskiego zarządu. Tam jednak trzeba będzie przeprowadzić inne roboty, bo domy stoją dalej od krawędzi rzeki. Naturalną ochroną są drzewa. Koszt może być podobny, bowiem odcinek rzeki jest dłuższy.

Burmistrz dodaje, że miasto wysyła pisma do lubuskiego zarządu, do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu z prośbą o pogłębienie koryta obu rzek. I liczy, że w marcu, kwietniu roboty się rozpoczną.
- Chcemy powołać doraźną komisję Gubin - Guben - zauważa B. Bartczak. - Poczdam i Wrocław muszą się dogadać i działać wspólnie.
Jeden z przedsiębiorców gubińskich chce też sam zbudować wokół swej firmy wały. Najpierw musi uzyskać zgodę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska