Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik z Niemiec przesłał nam archiwalne zdjęcie międzyrzeckiej parowozowni

Dariusz Brożek
Zdjęcie parowozowni zrobione we wrześniu br. Przysłał je nam internauta z Niemiec.
Zdjęcie parowozowni zrobione we wrześniu br. Przysłał je nam internauta z Niemiec. fot. Martin Messner
We wtorek pisaliśmy o wyburzaniu nieczynnej od lat parowozowni. Były międzyrzeczanin Martin Messner przysłał na jej zdjęcie ze swojego archiwum oraz fotkę kolejowej wieży.

Artykuł o rozbiórce parowozowni już w poniedziałek wieczorem zamieściliśmy w naszym portalu. Po kilku godzinach były międzyrzeczanin Martin Messner przysłał nam jej zdjęcie ze swojego archiwum oraz fotkę stojącej w pobliżu kolejowej wieży. Zrobił je podczas wrześniowej wycieczki do rodzinnego miasta, które w latach jego młodości nazywało się Meseritz.

M. Messner Jest Niemcem, z Międzyrzecza został wysiedlony po wojnie. Teraz utrzymuje kontakt z miastem dzieciństwa m.in. czytając internetowe wydanie ,,GL''. Napisał, że przypadkowo zrobił zdjęcia, które teraz mają już historyczną wartość. Ucieszony jednak nie był. Podobnie jak wielu obecnych międzyrzeczan.

To symbol marnotrawstwa

Zdaniem naszych rozmówców, los parowozowni to lokalny symbol marnotrawstwa publicznych pieniędzy. Przypominamy, że wybudowano ja pod koniec lat 80. minionego wieku, ale - jak zaznaczają miejscowi kolejarze - nigdy nie wjechały do niej lokomotywy. Dlatego teraz ze łzami w oczach przyglądają się rozbiórce.

Na naszym forum internauta Gość napisał: ,,Kolej była i jest państwem w państwie i rządzi się swoimi prawami. Oni reagują dopiero jak coś się zawali czy rozpada. Przecież można było ten majątek zresztą państwowy sprzedać, zagospodarować lub oddać w odpowiednie ręce żeby nie niszczał. Podobnie jest z wykupem mieszkań kolejowych. Wszystkie zakłady wyzbywają się tego socjalu i sprzedają mieszkańcom na własność. Kolej przed tym broni się rękami i nogami. Odpowiedź jest dość prosta. W dyrekcji kolei i nie tylko jest masa pracowników socjalnych, którzy zajmują się tymi nieruchomościami i oni starają się blokować sprzedaż bo wtenczas stracili by pracę''.

W Głebokiem dworzec juz wyburzyli

Dworzec wybudowano w 1885 r. Cena wywoławcza wynosi 420 tys. zł.
(fot. fot. Dariusz Brożek)

Jeszcze ostrzej pisze na forum internauta~D887F!~:

- Doliczą VAT i będzie pół miliona pod warunkiem wydzielenia kas biletowych i poczekalni dla PKP, a że wpisane na listę zabytków - oczywiście po szkodzie, nadzór konserwatorski. PKP to dziś organizacja uprawiająca sabotaż. Dla przykładu z naszego podwórka: dworzec na Głębokim, tor z Kurska do Kęszycy mogący być atrakcją turystyczną, rampa i dworzec w mieście, parowozownia itd. Teraz kolej na stalowy most. Będziemy do Gorzowa wsiadać na Piastowskiej, jak po wojnie. Miłośnicy kolejnictwa zawsze mogą się udać do Wolsztyna. Słuszną linię ma nasza władza''.

Dworzec za 420 tys. zł

Co z pozostałymi zrujnowanymi obiektami kolejowymi w Międzyrzeczu? Jeśli masz zbędne 420 tys. zł., to możesz kupić dworzec. Zabytkowy budynek z 1885 r. ma 717 m. powierzchni uzytkowej. Tak jak informowaliśmy we wtorkowym artykule, PKP ogłosiły właśnie przetarg. Ogłoszenie ukazało się w dzienniku ,,Rzeczpospolita''.

Przetarg odbędzie się 16 grudnia, wadium wynosi 42 tys. zł. Przypominamy, że od wiosny dworzec jest zamknięty. Jego dach spłonął przed dwoma laty, wcześniej ogień zniszczył przylegające doń magazyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska