Według zapewnień Ministerstwa Zdrowia wprowadzona reforma służyć miała dobru pacjenta i chronić jego interesy.
Tymczasem w naszym powiecie jest odwrotnie: droga pacjenta do lekarza specjalisty tak bardzo się wydłużyła, że co bardziej cierpiący chorzy zmuszeni zostaną do rezygnacji z leczenia, gdyż nie będą w stanie o własnych siłach odbywać wędrówek do specjalistów, których do tej pory mogli odwiedzać w miejscu zamieszkania lub pokonując kilka czy kilkanaście kilometrów.
Obecnie dla pacjentów z Babimostu i okolicznych miejscowości wokół Sulechowa, i samego miasta, nie tylko droga się wydłużyła, ale również czas (dojazdu i oczekiwania w długich kolejkach) oraz wzrosły koszty, nie mówiąc o innych utrudnieniach, związanych z zaistniałą sytuacją.
Powszechnie wiadomo, że na zdrowiu nie można oszczędzać, ale jeśli to miała na względzie kasa chorych to gdzie tu oszczędność, jeśli nie tylko pacjenci tracą, ale w Sulechowie pozostaje baza (budynek nadal będzie utrzymywany i ogrzewany), są wyposażone w sprzęt gabinety i przede wszystkim ludzie (lekarze specjaliści i personel medyczny). Zamiast robić reformę kosztem pacjentów może należałoby poszukać oszczędności bliżej siebie, w samych kasach chorych
Jeżeli natomiast służba zdrowia w Polsce ma inne cele niż pomoc choremu, należy o tym uczciwie poinformować społeczeństwo.
Czyżby oddalenie lekarza od pacjenta miało przygotować grunt pod zalegalizowanie eutanazji
Bo jeśli uzyskanie pomocy lekarskiej będzie przerastać siły pacjenta, rzeczywiście uzyskanie zgody na dobrą śmierć nie będzie trudne.
Na razie jednak prawo polskie nie przewiduje takich rozwiązań. Wobec tego domagamy się godnego traktowania człowieka chorego i przywrócenia mu należnych praw do korzystania z pomocy lekarskiej, przynajmniej w dotychczasowym wymiarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?