Dlaczego Okrągły Stół jest dziś fenomenem? [ZDJĘCIA]
- Przy wszystkich podkomisjach zasiadły 452 osoby - mówili w bibliotece historycy. W środę 6 lutego minęło 30 lat od rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu.
- Okrągły Stół to dla mnie fenomen, bo po stanie wojennym trudno było sobie wyobrazić, żeby obie strony – i rządowa, i solidarnościowa – usiadły razem przy jednym stole – mówił w środę w bibliotece wojewódzkiej prof. n. dr hab. Radosław Domke z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Był jednym z prelegentów konferencji, jaką nasza książnica zorganizowała w 30. rocznicę rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu (GL miała patronat nad konferencją).
Dlaczego obie strony usiadły do rozmów?
- Solidarność chciała być potraktowana jako równoprawny partner polityczny, natomiast strona rządowa liczyła na sprytny manewr, by sprawić, że Solidarność wystąpiła razem z nią – opowiadał R. Domke.
- To, co zostało ustalone, to zostało zrealizowane. I wybory, które były 4 czerwca, i wybór prezydenta. Trzeba jednak przypomnieć, że fakt, iż będzie to Wojciech Jaruzelski, było nieformalnym porozumieniem. Dodajmy, że porozumienia Okrągłego Stołu nie miały jednak mocy prawa i musiały zostać przyklepane przez sejm – mówił z kolei Michał Siedziako ze szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Jeśli chcecie wysłuchać wszystkich prelekcji, odszukajcie w serwisie You Tube kanał: WiMBP Gorzów Wielkopolski. Tam jest pełny zapis konferencji.
Zobacz wideo: "Doprowadził do zmiany ustroju w Polsce, jesteśmy w UE i NATO". Prezydent o Okrągłym Stole
