Dlaczego za ogrzewanie trzeba płacić tak dużo?

Przed dwoma laty spółdzielnia Centrum ociepliła należący do niej budynek w Obrzycach. Prezes Stanisław Ziemecki zapewnia, że zdecydowano się na to po konsultacjach z mieszkańcami, a większość wyraziła pisemną zgodę. - Decyzję o tej inwestycji spółdzielcy podjęli podczas zebrań przedstawicieli - wyjaśnia.

Blok spłaca kredyt

Tymczasem rachunki za ogrzewanie wziąć są wysokie, choć ocieplenie budynku miało je zmniejszyć. - Za ogrzanie 1m kw. płacę 4,2 zł. To mocno zawyżona stawka i wciąż rośnie - żali się mieszkaniec. Twierdzi, że rachunki są wyższe, bo ukryto w nich spłatę kredytu za ocieplenie bloku. - Moim zdaniem takie inwestycje należy spłacać z funduszu remontowego - mówi.

.

Prezes Ziemecki potwierdza, że lokatorzy i właściciele mieszkań spłacają kredyt zaciągnięty na ocieplenie bloku. - Większości rodzin nie stać na to, żeby wyłożyć od ręki około 10 tys. zł. Dlatego zaciągnęliśmy na to kredyt. Rzeczywiste koszty ogrzewania są teraz mniejsze, ale różnica w rachunkach idzie na spłatę kredytu, co jest zgodne z decyzją spółdzielców i ustawą o wspieraniu przedsięwzięć termoizolacyjnych - zapewnia.

Wszyscy tak robią

Główka księgowa spółdzielni Teresa Gołąb zaznacza, że koszt inwestycji był i tak o 25 proc. niższy, dzięki premii, która dostała spółdzielnia. - Za około sześć lat spłacimy kredyt i wtedy nasi mieszkańcy będą płacić znacznie mniej. I w dodatku już teraz wzrosła wartość ich mieszkań - podkreśla.

W podobny sposób ociepla budynki spółdzielnia młodzieżowa z Międzyrzecza. Jej prezes Mieczysław Lamcha zaznacza, że taki system spłaty kredytów jest korzystny dla mieszkańców i powszechnie praktykowany. - Wszystkie spółdzielnie tak robią - twierdzi.