Koordynacją projektu ze strony polskiej zajmuje się germanistka Bogusława Heinecke, a ze strony niemieckiej - Ute Richter.
W tym roku do Nowej Soli przyjechało dwoje uczniów: Lisa Hufnagel i Dirk Mellis, wraz z ojcem Janem, który równocześnie jest nauczycielem wuefu i geografii. Przebywają tu już od niedzieli 20 marca. Lisa podzieliła się wczoraj z nami swoimi wrażeniami z wymiany.
- Dzięki temu pobytowi zdobywamy świetne doświadczenie. Dowiadujemy się, jak wygląda szkolnictwo w waszym kraju. Mam jednak wrażenie, że w Polsce uczniowie czują się na lekcjach swobodniej, luźniej, u nas jest spokojniej na lekcjach. Zauważyłam też, że u nas są młodsi nauczyciele. Ale nie zawsze jest to atutem. Na lekcjach u starszych belfrów można się skoncentrować. Przed starszym nauczycielem, czuje się większy respekt - opowiada.
Co podobało się jej najbardziej?
- W waszym LO najbardziej podobała mi się lekcja języka polskiego z panią Alicją Chyżak. Interesuję się sportem, tańcem i harcerstwem, ale tego nie uczą w naszej szkole. Obecnie piszę pracę o współpracy polsko-niemieckiej - zdradza nam ponadto Lisa.
Codziennie, swoje lekcje ma Jan Mellis. W czwartek zastaliśmy go na lekcji j. niemieckiego w klasie II a. Później w planie miał także ciekawe zajęcia z geografii wraz z prezentacją multimedialną. Opowiadał o zjawiskach atmosferycznych ze szczególnym uwzględnieniem trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii. - Wykresy wiatrów pomagają zrozumieć naszej młodzieży, jak do tego doszło - powiedziała nam Aneta Bielińska z LO.
Jakie są korzyści z wymiany polsko-niemieckiej?
- Nasi uczniowie biorą udział we wszystkich lekcjach prowadzonych w języku niemieckim. Mają więc okazję aktywnie uczyć się języka - odpowiada Bogusława Heinecke. - Ponadto, dwie nasze uczennice: Jowita Kowalska i Kasia Łysoń wraz z wicedyrektor Alicją Dąbrowską, pojechały na tydzień do Hoyerswerdy - opowiada.
- Rynek niemiecki otwiera się dla Polaków, za chwilę zaczną się wyjazdy. Dobra znajomość języka będzie jak znalazł. Można także zdawać maturę miedzynarodową. W Unii Europejskiej język niemiecki jest jednym z najważniejszych jeżyków urzędowych. My z kolei chcemy zainteresować stronę niemiecką naszą kulturą. Jesteśmy zainteresowani wymianą nauczycieli na rok, ale problemem są kwestie finansowe - tłumaczy B. Heinecke.
A jak sobie radzą nasze dziewczyny w Niemczech?
- Otrzymałam sms-a od Jowity i Kasi, które bardzo bały się tego wyjazdu - opowiada pani Bogusława. Napisały w nim: "Gorące podziękowania. Bardzo nam się tu podoba i jesteśmy zadowolone z pobytu."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?