MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobre błotko

SYLWIA MALCHER-NOWAK (68) 342 88 70 [email protected]
- Raz na jakiś czas warto sobie zafundować zabieg odżywiający skórę twarzy – przekonuje kosmetyczka Hanna Żurańska. – A już zwłaszcza po urlopie.
- Raz na jakiś czas warto sobie zafundować zabieg odżywiający skórę twarzy – przekonuje kosmetyczka Hanna Żurańska. – A już zwłaszcza po urlopie. Mariusz Kapała
Podczas wakacji niemal każdy lubi wygrzewać się w słońcu. Nasza skóra lubi to jednak znacznie mniej. Dlatego po urlopowym szaleństwie warto o nią zadbać.

Pourlopową opalenizną można się pochwalić przed znajomymi. A i sami czujemy się lepiej, widząc w lustrze opalone i na oko zdrowsze ciało. Problem w tym, że nadmierne opalanie wysusza skórę i przyspiesza jej starzenie się.
Aby zlikwidować uczucie suchości, przede wszystkim trzeba pić dużo wody i używać balsamów intensywnie nawilżających. Bardzo dobrze sprawdzają się oliwki i kremy dla dzieci. Można też kąpać się w wodzie z dodatkiem olejków lub... krochmalu. To stary, sprawdzony sposób naszych babek. Dzięki takiej "śliskiej" kuracji skóra przestaje się łuszczyć, robi się nawilżona i napięta.

Dobre błotko

Jeśli kogoś stać, może wybrać się do gabinetu kosmetycznego, np. na zabieg z alg mikronizowanych. - Po peelingu nakładamy na wyznaczone partie ciała algi w formie błota, owijamy klientkę folią i ciepło otulamy - opowiada zielonogórska kosmetyczka Hanna Żurańska. - To taka nawilżająca bomba, która działa zarówno na zewnętrzną powłokę skóry, jak i wewnątrz niej. Poza tym świetnie się sprawdza w przypadku cery tłustej, bo pomaga leczyć trądzik.
Dobrym zabiegiem dla poratowania skóry jest także tzw. guan. Podobnie jak algi przypomina błoto. Nawilża, a także usuwa toksyny z tkanek. No i odchudza dzięki odparowaniu sporej ilości wody.

Mydło z cukrem

Inna sprawa - to jak najdłuższe utrzymanie opalenizny, na czym przecież zależy każdemu plażowiczowi. - Świetnym sposobem jest picie soków marchewkowych lub łykanie preparatów, które kupuje się w aptece - radzi H. Żurańska. - Można też smarować się specjalnymi balsamami utrzymującymi opaleniznę.
Aby kolor skóry był równy, trzeba stosować peeling. Profesjonalny można wykonać w gabinecie kosmetycznym. Sami stosujemy specjalne kremy lub wypróbowany domowy sposób. - Mydło w płynie mieszamy z cukrem i tym się myjemy - podpowiada kosmetyczka. - To chyba najtańszy sposób i naprawdę skuteczny.

Krem na grubo

- Na szczęście coraz więcej pań oszczędza skórę twarzy i smaruje ją podczas opalania tzw. blokerami - zauważa H. Żurańska. - Jeśli jednak dojdzie do spieczenia, konieczne są zabiegi odżywiające skórę i nawilżające ją.
Samemu można stosować wszelkie dostępne maseczki, a także np. okłady z pokrojonych w plasterki ogórków. Inny sposób - to tzw. maska kremowa: nakładamy na twarz bardzo grubą warstwę kremu, najlepiej półtłustego, i czekamy, aż się wchłonie. Po kilkunastu minutach resztę zbieramy wacikami.
Nieprzyjemnym efektem opalania u osób z tłustą cerą może być także nadmierny trądzik. Powszechnie się uważa, że słońce pomaga leczyć wypryski. Jeśli jednak ktoś zbyt intensywnie się opala i przy tym poci, zatykają się pory w jego skórze i pojawiają się kolejne krostki.
Aby naprawdę doprowadzić swoją cerę do porządku, najlepiej wybrać się do kosmetyczki. Niestety, oczyszczanie niemało kosztuje. Podobnie jak zbawczy dla skóry lifting.
Pozostają jeszcze piegi. Ale ich - jak przekonuje kosmetyczka - nie da się w żaden sposób usunąć. Są to przebarwienia głęboko osadzone w skórze. Poza tym... urocze. Czy warto więc z nimi walczyć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska