Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry obywatel, to dobry człowiek

Mateusz Feder 507 050 587 [email protected]
EWA GRZANKOWSKA Dyrektor dobiegniewskiej podstawówki od 10 lat. Jest pedagogiem nauczania wczesnoszkolnego i logopedą po UAM w Poznaniu. Mąż Waldemar – przedsiębiorca. Ma trójkę dzieci: Martynę, Jakuba i Grzegorza. W wolnych chwilach, których – jak mówi ma mało – lubi podróżować, czytać i pracować w ogródku.
EWA GRZANKOWSKA Dyrektor dobiegniewskiej podstawówki od 10 lat. Jest pedagogiem nauczania wczesnoszkolnego i logopedą po UAM w Poznaniu. Mąż Waldemar – przedsiębiorca. Ma trójkę dzieci: Martynę, Jakuba i Grzegorza. W wolnych chwilach, których – jak mówi ma mało – lubi podróżować, czytać i pracować w ogródku. Mateusz Feder
- Nie każdy z naszych uczniów będzie lekarzem, naukowcem czy prawnikiem, ale każdy musi być człowiekiem, dlatego staramy się ich wdrażać do różnych ról społecznych - mówi EWA GRZANKOWSKA, dyrektor Szkoły Podstawowej w Dobiegniewie, która została wyróżniona przez ministra edukacji.
.

Boisko dla szkoły w Bobrówku

- Co to znaczy być dobrym obywatelem?**
- Każdy na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie sam, w zależności w jakich czasach żyje. Ogólnie dobry obywatel, to po prostu dobry człowiek.
- Została pani wyróżniona przez ministra edukacji w konkursie "Szkoła obywateli" za wasz sposób kształtowania postaw obywatelskich. Jak to się robi? Można takiej postawy po prostu nauczyć?**
- Wszystko zaczęło się 10 lat temu, gdy pierwszy raz stawałam do konkursu. Rozpisałam sobie wtedy skrót SP Dobiegniew. I do każdej literki dopisywałam wyrazy, które później stały się wyznacznikami działań wychowawczych. Wśród określeń znalazły się m.in. słowa patriotyzm, obywatel, dobry, sumienny, ekologiczny…
- Wam jest łatwiej, macie solidny historyczny fundament. Dobiegniewską podstawówkę zafundowali Woldenberczycy, dawni jeńcy wojenni. Oni już na wolności ofiarowali wam tę szkołę, by młodzi mieli się gdzie uczyć.**
- To fakt, szkoła ma niesamowitą tradycję. I to trzeba kultywować, bo jeńcy Woldenbergu wybiegali myślą w przyszłość jak edukować naród. I stąd uczenie tradycji, bo aby wiedzieć dokąd się zmierza, trzeba wiedzieć skąd się przyszło. Każdy uczeń poznaje symbolikę sztandaru, obowiązkowo jest w miejscowym muzeum obozowym, uczy się piosenki obozowej "Ania", który był sztandarową pieśnią w Oflagu. Uczniowie projektowali też znaczek obozowy, zapoznawali się z życiorysami najważniejszych Woldenberczyków. Kiedyś organizowaliśmy spotkania z byłymi jeńcami, dziś większość z nich już nie żyje lub ich stan zdrowia nie pozwala na podróże. Do tradycyjnych działań szkoły należą apele z okazji Święta Patrona, podczas których dobór wierszy podporządkowany jest tematyce działań wychowawczych, staramy się także zainteresować uczniów sprawami ekologicznymi. Od lat nasze dzieci sadzą las, współpracują z kołem myśliwskim, przez co uczą się jak mogą zadbać o środowisko. Co do uczenia ról: organizujemy spotkania z burmistrzem, radnymi. Staramy się też w życie szkoły włączać rodziców.
- A jak uczniowie na te akcje reagują? Czy wizyta np. w muzeum nie jest dla nich nudnym obowiązkiem? Czy wy jako nauczyciele widzicie, że w procesie edukacji uczeń rzeczywiście staje się lepszym obywatelem? Czy później tę obywatelskość wynosi ze szkoły i stosuje na co dzień?**
- Nie zaobserwowałam, aby ich to nudziło. Oczywiście jest to różnie odbierane. Ale nigdy żadna klasa nie odmówiła udziału w tego typu akcjach. Natomiast, czy to będą dobrzy obywatele, to pokaże przyszłość. Chociaż takie małe rzeczy są przeze mnie dostrzegane. Np. na różnych uroczystościach, w których nie uczestniczymy jako zorganizowana społeczność szkolna, jest zawsze grupka uczniów, która poczuwa się do udziału w nich. W tym procesie duże zadanie ma też dom rodzinny, by krzewił tego rodzaju postawy. Drugi przykład: reaktywowaliśmy w tym roku harcerstwo w szkole i do grupy zuchów zapisało się już 30 osób, a do drużyny harcerskiej 27.
- Kształcicie obywatela polskiego czy europejskiego? Można to połączyć?**
- Z pewnością można. Dlatego organizujemy także dni kultury innych państw europejskich. Bo nasi uczniowie to w przyszłości "obywatele świata", ale powinni zawsze pamiętać, że w pierwszej kolejności są Polakami.
- Co to znaczy być patriotą na poziomie podstawówki?**
- Patriotyzm to niekoniecznie oddanie życia za ojczyznę, ale przede wszystkim najbardziej elementarne rzeczy, jak dobra nauka, zachowanie, przestrzeganie pewnych zasad, zauważanie potrzeb innych ludzi oraz uczenie tego, że moje prawa to nie naruszanie praw innych. Większość ludzi w dzisiejszych czasach nie pojmuje patriotyzmu jako walki na śmierć i życie za ojczyznę, to mam nadzieję lata minione. Uczymy również postaw, by starsi uczniowie zajmowali się np. w świetlicy młodszymi. Kiedyś, kiedy ktoś był chory, kolega sam szedł zanieść mu zeszyty. To dziś zanikło. Mam nadzieję, że uda nam się te dobre, także w pewnym stopniu obywatelskie nawyki przywrócić. Proszę, by nauczyciele też na to zwracali uwagę.
- Dziękuję za rozmowę.**
Oferty pracy z Twojego regionu**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska