Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom Pomocy we Wschowie woła o... pomoc

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Od kilku lat placówka funkcjonuje tylko w oparciu o dotacje z województwa.
Od kilku lat placówka funkcjonuje tylko w oparciu o dotacje z województwa. sxc.hu
Radni powiatowej opozycji zarzucają staroście brak jakichkolwiek działań, które mogły odsunąć widmo likwidacji Domu Pomocy Społecznej. Od kilku lat placówka funkcjonuje tylko w oparciu o dotacje z województwa.

We Wschowie od półwiecza działa Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży Niesprawnej Intelektualnie, prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Świętej Elżbiety. Jednak w ostatnim czasie sytuacja finansowa placówki drastycznie się pogorszyła. Zaniepokoiło to radnych powiatowej opozycji, którzy wystosowali w tej sprawie list otwarty. - Taki stan rzeczy jest efektem działań, jakie pod przewodnictwem starosty Marka Kozaczka podejmowały dwa kolejne Zarządy Powiatu Wschowskiego - czytamy w piśmie. W skrócie chodzi o brak jakiegokolwiek dofinansowania ze strony starostwa, które pozwoliłoby placówce normalnie funkcjonować.

- To jest temat, o którym dowiedziałam się dwa dni przed sesją, widocznie cały czas chowany był pod stół - mówi radna opozycji, Elżbieta Rahnefeld, której podpis widnieje pod dokumentem. - Mieliśmy nawet propozycję, by oddać nasze diety, by utworzyć komisję, która zajęłaby się znalezieniem tych pieniędzy - mówi.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy M. Kozaczka, gdyż to właśnie pod jego adresem lecą największe opozycyjne gromy. - W 2008 roku, w wyniku konkursu ofert, Dom Pomocy Społecznej podpisał z powiatem 5-letną umowę - mówi. - I wyniku zawartej umowy przekazujemy z urzędu wojewódzkiego dotację, która jest największa w województwie. Wnioskowaliśmy o jej zwiększenie, ale niestety bezskutecznie. A Dom Pomocy Społecznej jako jedyny w województwie zakończył ubiegły rok deficytem - tłumaczy M. Kozaczek.

- Prowadzące dom siostry zwróciły się o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Nie możemy się na to zgodzić, dopóki nie dowiemy się, jaki będzie los tych dzieci, oraz jak wyglądać będzie procedura prawna, jeśli chodzi o przekazywanie pieniędzy - wyjaśnia.
Jak podkreśla starosta, z kasy powiatu na konto placówki zostało w tym roku przelane 200 tys. zł na poczet przyszłej dotacji. - To nie jest nasza jednostka, nie mamy bezpośredniego wglądu w jej funkcjonowanie. I wciąż czekamy na plan naprawczy, bo chodzi tu przecież o przekazywanie publicznych pieniędzy - dodaje starosta.

Słowa starosty komentuje radny opozycji, Marek Kraśny, który również podpisał list. - Skoro te 200 tys. zł zostało przelane akonto, to pan Kozaczek odbierze sobie tą kwotę przy najbliższej dotacji i tym sposobem nie będą przekazane żadne środki - mówi. - Z podpisanej w 2008 roku umowy wynika, że starostwo tylko pośredniczy w przekazywaniu pieniędzy z województwa. Moim zdaniem ta umowa została podpisana z premedytacją. Wtedy siostry mogły o tym nie wiedzieć, ale pan starosta na pewno był świadom tego, że przy takich zapisach placówce prędzej czy później zacznie brakować pieniędzy. I to wojewoda zasugerował jej rozwiązanie umowy i podpisanie nowej. - tłumaczy M. Kraśny.

- Pan starosta stoi na stanowisku, że nie może jej rozwiązać. Moim zdaniem jemu po prostu jest tak wygodnie. A tłumaczenie się względem dobra dzieci, traktuję w kategoriach mydlenia oczu - mówi radny.
W liście otwartym, opozycja ustosunkowuje się też do argumentów, jakoby powiat nie miał pieniędzy "na zbilansowanie potrzeb ośrodka". A robi to przywołując głośną sprawę księgowej z nadzorowanego przez starostwo zespołu szkół, której prokuratura zarzuca upłynnienie 700 tys. zł.

- To przestępstwo zostało wykryte przez służby starostwa, po czym zgłosiliśmy sprawę do prokuratury - mówi M Kozaczek. - Księgowa pracowała na tym stanowisku od 20 lat, a proceder był dobrze zakamuflowany - dodaje.

- Cały proceder miał miejsce od 2003 roku, praktycznie do chwili obecnej - mówi wschowski prokurator rejonowy, Artur Dryjas. - Śledztwo wykaże, kto i w jakim zakresie odpowiadał za ten nadzór - wyjaśnia. - Materiały zostały wyłączone do odrębnego postępowania - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska