MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Domy Pomocy Społecznej mogą zostać bez pielęgniarek

Dariusz Brożek
- Przez cały dyżur w DPS-ie mamy pełne ręce roboty. To ciężka i odpowiedzialna praca - twierdzą pracownicy służby zdrowia
- Przez cały dyżur w DPS-ie mamy pełne ręce roboty. To ciężka i odpowiedzialna praca - twierdzą pracownicy służby zdrowia Dariusz Brożek
Kto będzie podawać mieszkańcom leki psychotropowe?- pytają siostry.

Mieszkańcy Domów Pomocy Społecznej mogą zostać pozbawieni całodobowej opieki pielęgniarskiej. - To chory pomysł - zgodnie twierdzą pielęgniarki i dyrektorzy placówek.

Pielęgniarki pracujące w DPS-ach zarabiają o kilkaset złotych mniej niż ich koleżanki ze szpitali i z prywatnych spółek. Ich pensje to zaledwie tysiąc złotych na rękę. - I teraz się dowiadujemy, że możemy stracić te głodowe zarobki - żalą się siostry.
Placówki opiekuńcze są finansowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Minister Jolanta Fedak twierdzi, że za opiekę pielęgniarską w DPS-ach powinien płacić Narodowy Fundusz Zdrowia - Ich mieszkańcy są przecież ubezpieczeni - zaznacza pani minister.
Co na to fundusz? Rzeczniczka lubuskiego oddziału NFZ Sylwia Malcher-Nowak tłumaczy, że już w tej chwili mieszkańcy DPS-ów w naszym regionie mają zapewniony dostęp do wszystkich świadczeń zdrowotnych.
- Opiekują się nimi na przykład lekarze rodzinni i pielęgniarki środowiskowe, które mają umowę z funduszem. Rozważamy kontraktowanie usług z pielęgniarkami z tych placówek. Muszą jednak przejść na własną działalność gospodarczą i mieć odpowiednie kwalifikacje. Jeśli chcą być pielęgniarkami opieki długoterminowej, czyli opiekować się obłożni chorymi, muszą także przystąpić do konkursu - dodaje.
Kontrakty na obsługę DPS-ów przez prywatne spółki mogą oznaczać likwidację całodobowych dyżurów pielęgniarskich w tych placówkach. Siostry będą tam przyjeżdżać tylko po to, żeby podać pacjentom leki czy zrobić im badania. A odpowiedzialność za ich zdrowie i życie spadnie na barki opiekunów.
- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, bo nawet najlepszy terapeuta nie zastąpi pielęgniarki - przekonuje dyrektor DPS w Skwierzynie Mieczysław Nowicki.
Wątpliwości nie kryją też pielęgniarki. Zaznaczają, że opiekują się osobami z obniżoną sprawnością psychiczną i fizyczną. I tylko one mogą podawać im leki psychotropowe oraz zdecydować o zastosowaniu wobec nich tzw. środków przymusu bezpośredniego. A niektórzy mieszkańcy bywają agresywni i łatwo tracą resztki samokontroli. - Jak dadzą nam wypowiedzenia, to ich opiekunowie będą musieli wzywać karetkę w takich sytuacjach - mówi Grażyna Brzozowska, pielęgniarka z DPS w Międzyrzeczu.
W DPS koło sanktuarium w Rokitnie mieszka 100 chłopców. Wszyscy są upośledzeni umysłowo. Opiekuje się nimi sześć sióstr i oddziałowa. Zdaniem dyrektora placówki Lecha Kopyścia, to niezbędne minimum, bo - jak twierdzi - mieszkańcy muszą mieć całodobową opiekę.
Problem dotyczy całego kraju. Szczególnie bolesny jest jednak w powiecie międzyrzeckim, gdzie działa aż sześć DPS-ów. We wszystkich mieszkają osoby upośledzone umysłowo, które wymagają specjalistycznej opieki. - I to przez okrągłą dobę - twierdzą siostry.
Dlaczego fundusz nie chce podpisać kontraktów z DPS-ami? Tak przecież jest w szpitalach, gdzie dyrektorzy część wynegocjowanych pieniędzy przeznaczają na pensje pielęgniarek.
- To niemożliwe bo według obecnych przepisów, domy pomocy nie są zakładami opieki zdrowotnej - wyjaśnia S. Malcher-Nowak.
Pielęgniarki wyliczyły, że likwidacja ich etatów i całodobowej opieki nie przyniesie żadnych oszczędności. Wręcz odwrotnie. - Dyrektorzy i tak będą musieli zatrudnić opiekunów zamiast nas, a fundusz będzie nam dodatkowo płacić za świadczenia na rzecz pacjentów. I ktoś przecież będzie musiał zapłacić za karetki, które będą znacznie częściej przyjeżdżać do domów pomocy - mówią nam pracownice jednego z DPS w powiecie międzyrzeckim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska