Donald Tusk do Gorzowa przyjechał z około 40-minutowym opóźnieniem. W jednej z restauracji na bulwarze spotkał się z około 40 osobami: przedstawicielami środowisk lokalnych, sportowych oraz z politykami. - Są to osoby, które robią dobrą robotę dla Polski i regionu - mówiła przed spotkaniem lubuska marszałek Elżbieta Polak. Marszałek podkreślała, że miejsce spotkania nie było przypadkowe. - Zarówno bulwar, jak i ta restauracja, zostały wybudowane z pieniędzy unijnych - podkreśliła.
Około godz. 14.40 premier był już w drodze do Żagania. Jego wizyta w Gorzowie trwała około 30 minut. - Mówiliśmy o problemach Gorzowa i zachodniej Polski. Czasu było mało, ale premier zapowiedział, że w przyszłym tygodniu przyjedzie do naszego miasta na dłużej. Jako termin spotkania zaproponował przyszłą środę. Mam nadzieję, że premier wywiąże się z obietnicy - mówi Tadeusz Jędrzejczak.
Nie obyło się bez drobnych incydentów. Kiedy premier wchodził do restauracji młoda kobieta krzyknęła "Dlaczego nas oszukałeś?!". Na bulwarze transparent poświęcony pamięci Lecha Kaczyńskiego rozwinęli też zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości.
Przeczytaj też:Gorzów, Żagań, Zielona Góra... Premier Donald Tusk w Lubuskiem (wideo, zdjęcia)
W 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu oprócz Donalda Tuska był też minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. - 119 leopardów z Niemiec to bardzo mocne wsparcie naszej obronności. Może czołgi nie są nowe, ale to wciąż klasa światowa - mówił premier. Podkreślił, że leopardy w Żaganiu to też około 2,5 tys. nowych miejsc pracy do 2016 r.
- Żagań to pancerna stolica Polski. Wśród mieszkańców jest ogromny entuzjazm. Dostałem kilkaset widokówek z prośbami, by leopardy stacjonowały właśnie w Żaganiu - przypomniał minister Siemoniak.
Ostatnim akordem wizyty Tuska w Lubuskiem było spotkanie w auli biblioteki UZ w Zielonej Górze ze studentami i słuchaczami Zielonogórskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Przyszło około 200 osób. Pierwsze rzędy zajęli w głównej mierze politycy PO, ale nie brakowało też samorządowców m.in. prezydenta Nowej Soli Wadima Tyszkiewicza czy prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego. Gdy Donald Tusk się zjawił - niczym gwiazda rocka - został nagrodzony owacją na stojąco.
- Do tej pory zawsze uważałem, że Kaszuby są najpiękniejsze, po dzisiejszym dniu widzę, że lubuskie jest równie piękne - próbował się przypodobać już na wstępie. Najciekawiej zapowiadała się otwarta formuła, w której studenci czy seniorzy mogli zadawać premierowi pytania. Niestety dziennikarzom nie było dane przyglądać się tej dyskusji. Po 10-minutowym wstępie Tuska wszyscy zostali wręcz wyproszeni z biblioteki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
