Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopóki starczyło sił... Enea Zastal BC Zielona Góra nie sprostał Śląskowi Wrocław

Maciej Noskowicz, zdjęcia Mariusz Kapała
Koszykarze Eneai Zastalu BC Zielona Góra przegrali ze Śląskiem Wrocław 67:85.
Koszykarze Eneai Zastalu BC Zielona Góra przegrali ze Śląskiem Wrocław 67:85. Mariusz Kapała
Nie było niespodzianki w zielonogórskiej hali CRS. Grający w osłabieniu koszykarze Enei Zastalu BC nie sprostali WKS-owi Śląskowi Wrocław, przegrali zdecydowanie 67:85.

Enea Zastal BC Zielona Góra – WKS Śląsk Wrocław 67:85

  • Kwarty: 20:11, 11:25, 22:24, 14:25.
  • Enea Zastal BC: Kutlesić 17 (3x3), Hadzibegović 9, Alford 8 (1x3), S. Wójcik 7 (1x3), Brewton 7 (1x3) oraz Zecević 11 (1x3), J. Wójcik 4, Pluta 2, Dydak 2, Góreńczyk 0.
  • WKS Śląsk: Kolenda 24 (5x3), Dziewa 9 (1x3), Ramljak 7 (1x3), Nizioł 5, Gołębiowski 3 (1x3) oraz Mitchel 9 (1x3), Parakhouski 8, Karolak 7 (1x3), Wiśniewski 7 (1x3), Piśla 4, Tomczak 2.

Zawodnicy Zastalu, dopóki wystarczyło sił, postawili się faworyzowanej drużynie mistrza Polski i walczyli na tyle, na ile mogli.
Gospodarze, grając bez dwóch kluczowych zawodników: Przemysława Żołnierewicza i Sebastiana Kowalczyka, świetnie zaczęli. Po trzech minutach było już 8:3, a po czterech – 13:4. Zastal, dzięki skutecznej grze Duśana Kutlesica (11 pkt. do przerwy) powiększał przewagę. Gdy w 9 minucie trafił Michał Pluta, zielonogórzanie prowadzili 20:8, kończąc pierwszą kwartę pewnym prowadzeniem – 20:11. Wrocławianie fatalnie prezentowali się w ataku (tylko 2 celne próby na 10 oddanych).

Sytuacja odmieniła się diametralnie w drugiej kwarcie. Wrocławianie, po pierwsze zaczęli trafiać, a po drugie, opanowali tablicę. Może nie było to wyraźna dominacja, ale wystarczyła na tyle, by szybko odrobić straty. W 15 minucie za trzy punkty trafił Daniel Gołębiowski i przyjezdni po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (28:26). Świetną partię rozgrywał Łukasz Kolenda. To głównie dzięki jego postawie wrocławianie wyszli na najwyższe, pięciopunktowe prowadzenie (34:29). Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem mistrzów Polski 36:31.

Początek trzeciej kwarty to wymiana ciosów z obu stron. Śląsk prowadził, ale Zastal był blisko. Za trzy punkty trafiali Kutlesić i Bryce Alford, oraz świetny tego dnia Kolenda. Jeszcze w 23 minucie Zastal przegrywał tylko 41:43. Kolejne minuty to już jednak dominacja gości, którzy konsekwentnie powiększali przewagę. Po efektownym wsadzie Jakuba Nizioła w 27 minucie wrocławianie odskoczyli na dziewięć „oczek”. Było wówczas 54:45 dla lidera tabeli. Po 30 minutach Zastal, mimo ambitnej postawy, przegrywał 53:60. W czwartej kwarcie, tuż po jej rozpoczęciu, goście po raz pierwszy za sprawą Jakuba Karolaka osiągnęli dziesięciopunktową przewagę (65:55). Jasnym było, że podopiecznym Olivera Vidina trudno będzie odrobić straty i wygrać z równo i konsekwentnie grającym rywalem. Rozstrzelał się Aleksander Dziewa i przewaga Śląska rosła. W 34 minucie było już 71:55 (punkty Ivana Ramljaka). Tej straty Zastal już nie był w stanie odrobić. W końcówce wrocławianie wręcz zdemolowali zielonogórzan, wychodząc na ponad dwudziestopunktowe prowadzenie (82:61). Ostatecznie Śląsk wygrał wysoko, różnicą 18 punktów.

Awans do play offów po tej porażce ucieka Zastalowi, ale wciąż jest realny. Zespół Sierleckich Czarnych Słupsk przegrał w Gliwicach z GTK 64:84. To oznacza, że Zastal ma jeszcze szansę na awans do ósemki. Warunkiem jest zwycięstwo w Warszawie przeciwko Legii w ostatnim meczu rundy zasadniczej w świąteczną środę 3 maja.

Tego gracza z pewnością zapamiętali wszyscy kibice zielonogórskiej koszykówki. „Czarodziej” basketu Quinton Hosley zdobył z Zastalem dwa tytuły mistrza Polski, a teraz kończy sportową karierę. Quinton Hosley to jeden z najlepszych, a dla wielu ekspertów, najlepszy koszykarz, jaki kiedykolwiek pojawił się w zielonogórskiej drużynie. Kibice z pewnością zapamiętali jego nietuzinkowej urody zagrania, boiskowy do ból luz, ale również wspaniałe akcje, w których z niejednego rywala zrobił „wiatrak”.Obejrzyj Quintona Hosleya na zdjęciach w naszej GALERII >>>> ZOBACZ TEŻ: Mistrz, mistrz, Stelmet mistrz! Pamiętacie ten wielki triumf nad Turowem?POLECAMY: Pamiętacie radość po tym, jak Zastal Zielona Góra awansował do ekstraklasy?POLECAMY: Takie fajne programy kolekcjonowali kiedyś kibice w Zielonej Górze

W barwach Zastalu Zielona Góra z niejednego rywala zrobił „w...

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska