Na szczęście maszynista zdążył wyhamować skład i nie doszło do tragedii. Na widok radiowozu niedoszły samobójca uciekł w stronę lasu. Funkcjonariusze postanowili pozostać na miejscu i patrolować teren. W pewnym momencie zauważyli, że mężczyzna z powrotem wszedł na tory, gdy na przejeździe zaczęły opuszczać się rogatki. - St. sierż. Daniel Sypuła wraz ze st. post. Pawłem Hipp próbowali ściągnąć mężczyznę z toru. Ten jednak szarpiąc się z nimi, nie chciał do tego dopuścić - informuje asp. sztab. Andrzej Barciński z sulęcińskiej policji. W ostatniej chwili udało im się ściągnąć mężczyznę z torów przed nadjeżdżającym z dużą prędkością pociągiem.
Jak się okazało 48-latek był pijany, miał prawie 2 promile alkoholu. Trafił na komendę w Sulęcinie. Po wytrzeźwieniu nie potrafił powiedzieć, dlaczego próbował odebrać sobie życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?