Dzieci z ubogich rodzin będą miały internet

Komputer i internet przestaje być luksusem. Ale jeszcze nie dla wszystkich. W mieście jest kilkaset rodzin, których nie stać na zakup tego sprzętu. I właśnie z myślą o nich powstał projekt "Zielona Góra miastem równego dostępu do internetu". Do jego przyjęcia nakłaniał radnych Janusz Kubicki.

- Dajmy szansę rodzinom, którym się nie przelewa - przekonywał. No i radni szansę dali, choć mieli sporo wątpliwości. - A co się stanie z przyłączem, jeśli jakiś rodzic po prostu sprzeda ten komputer? - snuł czarną wizję radny Jacek Budziński. - Przyłącze przejdzie na rodzinę, która znajdzie się na liście rezerwowej - rozwiewała wątpliwości Hanna Kielich, która omawiała projekt
- Najlepiej będzie jak te komputery trafią do świetlic - zasugerowała Eleonora Szymkowiek.

Niemal wszyscy byli zgodni co do kosztów całej inwestycji. Rozłożony w sumie na 8 lat projekt ma pochłonąć ponad 4 mln zł, z czego około 1,5 mln pójdzie z kasy miasta. Reszta to fundusze unijne. Składa się na to nie tylko zakup sprzętu i całego oprogramowania, ale także opłaty aktywacyjne, abonament, ubezpieczenia, oraz tzw. "koszt zachowania trwałości projektu" aż do roku 2017. - To bardzo dużo pieniędzy - kręcił głową Budziński.

Ale 4 miliony to wariant pesymistyczny. - Bo jeśli w Zielonej Górze pojawi się internet bezprzewodowy, to koszty ulegną znacznemu obniżeniu - uspakajała Kielich
W końcu radni podjęli uchwałę o przystąpieniu miasta do projektu. Ostateczny głos w tej sprawie należeć będzie jednak do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, gdzie projekt musi trafić do 17 kwietnia. I jeśli zostanie przyjęty, to jeszcze w tym roku rozpoczną się procedury przetargowe. Według wstępnych szacunków Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, internet trafi do 200 ubogich rodzin, które wcześniej zostaną dokładnie "prześwietlone". 30 rodzin będzie na liście rezerwowej