Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczynom z CCC w Pruszkowie nie będzie łatwo

Konrad Kaptur
W jutrzejszym meczu wiele będzie zależało od postawy Amishy Carter.
W jutrzejszym meczu wiele będzie zależało od postawy Amishy Carter. Fot. Konrad Kaptur
Dziś polkowiczanki wsiadły do autobusu i pojechały na Mazowsze. Jutro, o 18 zmierzą się w siódmej kolejce ekstraklasy z ekipa Blachy Pruszyński Lider Pruszków.

Gospodynie jutrzejszej potyczki to beniaminek. Po sześciu kolejkach zajmują w tabeli dziesiąte miejsce. W pięciu rozegranych dotychczas meczach - ostatnio pauzowały - zgromadziły siedem punktów. Zanotowały dwa zwycięstwa - z MUKS-em Poznań 67:55 oraz z ŁKS-em Siemens AGD Łódź 83:56. Trzykrotnie natomiast musiały przełknąć gorycz porażki. Rywale, którzy okazali się lepsi od Lidera to zespoły mierzące w tym sezonie w podium, więc porażki te nie przynoszą jutrzejszemu rywalowi naszych dziewczyn ujmy. Ekipę z Pruszkowa pokonały - Energa Toruń (81:79), KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski (86:76) oraz Lotos Gdynia (84:82).

O sile Lidera decyduje tercet Amerykanek - Ashley Shields, Latoya Bond oraz Tracy Gahan. O potencjale tej pierwszej przekonał się na inaugurację ekstraklasy Lotos Gdynia, któremu niska skrzydłowa zza oceanu rzuciła aż 33 punkty. Jak dotychczas jest to rekordowa zdobycz punktowa koszykarki z Pruszkowa w całym sezonie i mamy nadzieję, że pozostanie tak przynajmniej do ósmej kolejki. Shields nie tylko świetnie punktuje, ze średnią 25 "oczek" na mecz jest najskuteczniejsza w całej ekstraklasie, ale również doskonale zbiera. Z zatrzymaniem jej, a także jej koleżanek ze Stanów Zjednoczonych możemy mieć problemy.

- Lider, choć zajmuje dziesiąte miejsce, to nie jest zespół słaby. Zresztą przegrywał z drużynami bardzo mocnymi, więc pozycja, która zajmuje nie do końca oddaje jego siłę - zastrzega Krzysztof Koziorowicz, trener naszych.

Wygląda na to, że polkowiczanki czeka w Pruszkowie trudna przeprawa.
- Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Jestem przekonany, że o wygraną trzeba będzie się mocno bić - podkreśla trener "pomarańczowych". Poza dobrymi Amerykankami w szeregach ekipy z Pruszkowa występuje także doświadczona środkowa Joanna Górzyńska-Szymczak, która ma za sobą występy w kilku klubach ekstraklasy, a także Magda Bibrzycka, młodsza siostra naszej najlepszej koszykarki - Agnieszki. Przy okazji sobotniego meczu warto poświęcić kilka słów osobie trenera prowadzącego zespół z Pruszkowa.

Jacek Rybczyński to prawdziwa legenda pruszkowskiej koszykówki. Do 2007 roku bronił barw Znicza Pruszków. W tym mieście zaczynał tez swoją profesjonalną karierę. Było to w roku 1989. Następne 10 lat spędził w miejscowym MKS-ie, z którym dwa razy zdobywała tytuł mistrza Polski (w 1995 i 1997 roku) Jako zawodnik Rybczyński bronił także barw Legii Warszawa, AZS-u Lublin, Kotwicy Kołobrzeg oraz SKS-u Starogard Szczeciński. Po zakończeniu kariery zajął się prowadzeniem żeńskiego zespołu, z którym po roku pracy awansował do ekstraklasy. Na parkiecie Rybczyński znany był z twardej defensywy. Teraz taki sam styl preferuje jako szkoleniowiec, podobnie zresztą jak nasz Krzysztof Koziorowicz. Zapowiada się więc zacięta walka o każdy centymetr parkietu. Mecz zostanie rozegrany jutro o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska