Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyny wygrały konkurs i pojechały do Rosji

Wojciech Obremski
- Najbardziej spodobało nam się centrum Moskwy i Plac Czerwony - mówią Roksana Parchimowicz (od lewej) i Monika Bełaj, które zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie przed Muzeum Historycznym.
- Najbardziej spodobało nam się centrum Moskwy i Plac Czerwony - mówią Roksana Parchimowicz (od lewej) i Monika Bełaj, które zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie przed Muzeum Historycznym. fot. Wojciech Obremski
- W życiu nie spodziewałyśmy się, że zdobędziemy główne nagrody w międzynarodowym konkursie literackim i jeszcze zwiedzimy stolicę Rosji - cieszą się Roksana Parchimowicz i Monika Bełej z Krzeszyc. - Moskwa jest jak dzieło sztuki - twierdzą.

Konkurs o"Przygoda przychodzi sama - Świat bez wojny i przemocy" odbywa się od ponad 20 lat. Organizuje go Gminny Ośrodek Kultury w Krzeszycach razem z sulęcińskim starostwem i m.in. Centrum Kultury Rosyjskiej. Dlatego w tym roku główną wygraną dla polskich uczestników była wycieczka do Moskwy. Natomiast laureatom zagranicznym pobyt w Polsce fundował krzeszycki ośrodek kultury i powiat. W tym roku wpłynęło ponad 500 prac, a nagrodzono kilkanaście.

Doba w pociągu

Wśród nich są Roksana i Monika. Obie chodzą do Zespołu Szkół w Krzeszycach. - Kiedy dowiedziałam się o konkursie, postanowiłam spróbować - mówi Roksana. Chwyciła za pióro i napisała opowiadanie o chłopaku, który wpadł w złe towarzystwo. Jej praca spodobała się jury, podobnie jak historia Moniki o maltretowanej przez swego ojca dziewczynie. Obie w lipcu odebrały statuetki, a jesienią wyruszyły pociągiem na wycieczkę do Moskwy

- Podróż była dość ciężka, spędziłyśmy w przedziale całą dobę! - wspomina Roksana. Jednak razem z Moniką twierdzą, że było warto. - Dworzec główny nie zrobił na nas dobrego wrażenia. Ale potem było już tylko lepiej, bo Moskwa jest piękna - opowiadają dziewczyny. - Tutaj każdy duży sklep wygląda jak dzieło sztuki! A jakie piękne żyrandole! Pierwszy raz widziałam takie połączenie nowoczesności ze elementami sprzed wielu lat - wspomina Monika.

Tęsknią za blinami

Mimo, że obie nie znają rosyjskiego, to świetnie dawały sobie radę po angielsku. - Nasi gospodarze dwoili się i troili, żeby niczego nam nie brakowało - podkreśla Roksana. Mówi, że dużo zobaczyły, m.in. Plac Czerwony, Kreml, muzeum Darwina, zwiedziły centrum miasta.

- Do mauzoleum Lenina była za duża kolejka, a Putina, choć się rozglądałyśmy, nie udało nam się spotkać - śmieją się laureatki konkursu.
Jedyna wada wyjazdu? - W Moskwie wszystko jest takie drogie - wzdychają dziewczyny. Ale mimo to dla swoich bliskich przywiozły mnóstwo upominków, wśród których królowały matrioszki. - Kiedy wróciliśmy do domu, najbardziej brakowało nam blinów, które w Moskwie jadłyśmy na tony. Najchętniej na słodko - oblizują się dziewczyny.

Zobacz Kreml

Kolejna edycja konkursu literackiego "Przygoda przychodzi sama" już ruszyła. Tematyką, tak jak poprzednio, jest świat bez wojny i przemocy, a główną nagrodą wyjazd do Moskwy. Prace należy przesyłać na adres Gminnego Ośrodka Kultury w Krzeszycach do 28 lutego. Można napisać esej, wiersz, nowelę lub opowiadanie. Praca może być oparta na podstawie przeżytej lub wymyślonej historii. Dodatkowe informacje można uzyskać po nr telefonu 0603662310

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska