Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś będzie wiadomo, co z oczkami Kubusia dotkniętymi przez nowotwór

Katarzyna Borek 0 68 324 88 37 [email protected]
Wczoraj babcia chłopczyka odebrała 1.300 złotych, które przynieśliście bezpośrednio do redakcji na jego leczenie. Znów płakała. Ale tym razem ze szczęścia.

Kubuś Długosz jest malutki. Chudziutki i łysiutki. Ale ma w sobie ogromną moc, która bardzo Was poruszyła. Nie możecie o nim zapomnieć od soboty. Wtedy właśnie w Magazynie "GL" wydrukowaliśmy dramatyczny reportaż o tym chorującym na nowotwór obu oczu 16-miesięcznym chłopczyku.

Artykuł był jednocześnie apelem o pomoc dla niego. Jest obawa, że będzie musiał mieć usunięte gałki, bo nowotwór jest rozległy. Na lewe oko Kubuś już nie widzi, na prawe tylko połowę obrazu. Musi mieć pieniądze na dalsze dojazdy i leczenie w klinice onkologicznej w Warszawie.

To dlatego zwróciliśmy się do Was z prośbą o pomoc. I jak zwykle nas nie zawiedliście.

Od soboty nie ma dnia, żebyśmy nie odebrali telefonu czy listu z Waszą konkretną ofertą pomocy naszemu maluszkowi. Zadzwoniła do nas na przykład pani, której wnuczka również chorowała na ten nowotwór oczu. - Teraz ma 16 lat. Widzi i żyje całkiem normalnie, choć ciągle o nią drżymy - wspominała.

- Wzięła numer telefonu do babci Kubusia, by opowiedzieć jej szczegółowo o najnowocześniejszych metodach leczenia nowotworu. Pomoc w zebraniu pieniędzy na takie leczenie zaoferował już m.in. Wojciech Krzywoszański.

Tak potraficie rozczulić

Niektóre Wasze reakcje na opisaną przez nas historię były bardzo wzruszające.
- Całą noc nie spałam, bo tak płakałam nad losem tego dziecka. Musimy być z nim razem! - mówiła w poniedziałek rano Czytelniczka, która wpłaciła na konto Kubusia 100 zł.

Potem zapukał do nas z mamą 4-letni Michał. W malutkiej rączce trzymał 100 zł. Mieszkaniec Sulechowa przyniósł tysiąc złotych i zapowiedział, że jak tylko trzeba będzie, to jeszcze pomoże.

Wczoraj spotkaliśmy się z babcią chłopczyka, panią Marią i jego ciocia Agnieszką, by przekazać pieniądze, które nasi Czytelnicy zostawili w redakcji na leczenie Kubusia.

- Ja szłam do gazety, bo wszędzie chodzę po pomoc dla mojego słoneczka. Nie spodziewałam, aż takiej reakcji… - dziękowała Wam babcia. - Proszę napisać, że ja bardzo, bardzo kłaniam się tym wszystkim wspaniałym, cudownym Czytelnikom "Gazety Lubuskiej".

Gdy pani Maria wypowiedziała te słowa, życie dopisało własną ich puentę. Do pokoju, w którym siedziałyśmy, wszedł właśnie jeden z takich naszych cudownych Czytelników. Wręczył pani Marii 200 zł i życzył Kubusiowi powrotu do zdrowia i do domku na święta.

Pani Maria się popłakała.

Z Wami tak zawsze

Kilkanaście osób zadeklarowało, że wpłaci pieniądze wprost na konto Kubusia w Caritas. Mamy też obietnice - m.in. od Damiana Szymańskiego, pana Pawła i Czytelników z Gorzowa Wlkp. - którzy zaoferowali darmowy transport do i z kliniki w Warszawie. Ich adresy także już przekazaliśmy rodzinie chłopczyka.

- Ludzie mają naprawdę wielkie serca… - mówiła wzruszona ciocia chłopczyka.
Wytłumaczyliśmy jej, że z Wami tak zawsze. Że nigdy nas nie zawiedliście i że w ciemno można na Was liczyć. Bo potraficie wczuć się w trudną sytuacją innych Czytelników "GL".

" (…) Sama mam synka w jego wieku. Dzisiaj kończy 17 miesięcy. Zawsze "świętujemy" jego urodzinki, a raczej "miesięczniki" (…). Nie pogniewa się na mnie, jeżeli w tym miesiącu nie dostanie kolejnej zabawki, a tylko słodkiego całusa od swojej mamy. A pieniążki wpłacimy dla chorego Kubusia. Niech się trzyma Rybka i jego rodzina!' - napisała nam Stała Czytelniczka.

Gdy kończyłam pisać ten artykuł, wszedł do mnie do pokoju pan Robert. Zostawił 100 zł na leczenie Kubusia. Za chwilę zadzwoniły pielęgniarki ze Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze. Powiedziały, że zrobiły wśród siebie zbiórkę pieniędzy na leczenie Kubusia.

- Niech nam się tam dzielnie trzyma - życzyły. - Trzymamy kciuki!
Wszyscy trzymamy! Dziś ma być już wiadomo, co dalej z jego oczkami.

Konto Taty

Wielu naszych Czytelników chce bezpośrednio pomóc finansowo rodzicom chłopczyka. Dlatego dziś podajemy prywatny numer konta taty Kubusia:

  • bank Pekao S.A. I oddział Zielona Góra ul. Chopina 21; numer konta 31 12 40 20 18 1111 0000 27 01 19 06
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska