MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Dzień Dziecka!

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
- Każdy musi mieć swój dzień. A dzieci to już szczególnie. Bo są kochane - przekonują sześciolatki z Zielonej Góry.
- Każdy musi mieć swój dzień. A dzieci to już szczególnie. Bo są kochane - przekonują sześciolatki z Zielonej Góry. fot. Wojciech Waloch
Po co wymyślono Dzień Dziecka - zapytaliśmy sześciolatków z Przedszkola nr 34. - Jak to po co? - zdziwiły się. - Żeby dzieci były szczęśliwe i mogły dostawać prezenty.

- Po co jest Dzień Dziecka?
Mikołaj: - Dorośli mają swoje święta. I mama, i tata, i babcia, i dziadek. To dzieci też muszą mieć. Bo jak inaczej?
Karolina: - Dzieci są bardzo kochane! I nigdy w życiu nie kłamią...
Oliwia: - ... no prawie nigdy.
Ania: - Dzień Dziecka jest po to, żeby dziecko było szczęśliwe. A jak szczęśliwe, jak pojedzie na jakąś atrakcję.

- A co powinni dorośli dać dzieciom, by były szczęśliwe?
Jasiu: - Dwa pudełka klocków Lego i robocika, i żeby miał 10 strzelb!
Karolina: - A ja chciałabym dostać zabawkowego dinka (dinozaura - przyp. red.).
Kuba: - Dla mnie deskorolka by się przydała.
Zuzia: - Lalkę na hulajnodze.
Błażej: - Dwa robociki, jeden czarny, drugi czerwony. Podobne do siebie, ale jeden inny - z karabinem.
Paweł: Rower był chciał. Żebym mógł pojechać sam na długą wycieczkę.

- O czym jeszcze marzycie?
Maja: - Żeby wszystkie dzieci na świecie miały Dzień Dziecka wesoły. Bo te w biednych krajach, to biedne są...
Oliwia: - ...albo w domu dziecka. A ja to jeszcze marzę o modelce, chciałabym nią być.
Natalka: - Marzę o tym, żeby nie było więcej powodzi.
Jasiu: - I żeby tato pomalował mi rower. Bo ciągle nie ma czasu.
Mikołaj: - Żebym się tak ostro już nie wywalał na rowerze.
Zuzia II: - Żeby było słońce. Dość deszczu!
Hubert: - Chciałbym, żeby wszyscy się lubili. Jak my w grupie.
Wszyscy: - My się nawet kochamy!
Mikołaj: - Ja kocham Hanię.
Maja: - A ja kocham Zuzię.
Oliwia: - Chciałabym wyjechać z całą rodziną do Ameryki Północnej! Eeee, raczej do Południowej.
Mikołaj: - Marzę o wyjeździe do Anglii. Bo tam jest taka fajna pizzeria ,,Wypchaj się i zmiataj". Słyszałem o niej w książce.
Maja: - Ja marzę o całuskach i przytulaskach. Żeby tata był częściej z nami. Bo za dużo pracuje.
Natalka i Julka (bliźniaczki): - My chcemy kuchenkę.

- Lepiej być dzieckiem czy dorosłym?
Maja: - Dzieckiem, bo dzieci dłużej żyją.
Paweł: - Lepiej być dorosłym. Mogą rozkazywać.
Jasiu: - I wszędzie dosięgnąć.
Mikołaj II: - Mogą jeździć na żużlowca.
Hubert: - I obejrzeć Batmana, jak jest późno w telewizji. A dzieci nie.
Błażej: - No i strasznych filmów nie mogą oglądać. Dorośli mają fajniej.
Rozalka: - Ja wolę być dzieckiem. Bo dorośli nie mogą się bawić. I nie mają zabawek.
Karolina: - Najlepiej jest być dzieckiem i dorosłym. Że co? Nie można? To chyba lepiej dzieckiem. Można się przebierać za kogoś innego. Poszaleć...

- Dziękuję i życzę słońca. I przytulasków. I spełniania wszystkich marzeń!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska