To był intensywny weekend naszych zawodniczek. W sobotę gorzowianki ograły w Toruniu Energę, a w niedzielę uczestniczyły w prezentacji nowego kalendarza. Ostatnim tegorocznym akordem będzie dzisiejszy pojedynek z "czerwoną latarnią" ze stolicy Wielkopolski. To typowe starcie Goliata z Dawidem. KSSSE AZS PWSZ ma komplet zwycięstw, MUKS tylko jedno. Faworyt jest tylko jeden.
W pierwszym spotkaniu między tymi drużynami zakończyło się zdecydowaną wygraną akademiczek 86:48. Choć przed meczem nigdy nie można niczego przesądzać, to podobny wynik powinien paść również dziś. Powodów jest kilka. Dysproporcja sił jest aż nadto widoczna i w osiągnięciu efektownego sukcesu nie powinny przeszkodzić drobne urazy (po wyczerpujących ostatnich tygodniach nasze zawodniczki są poobijane).
Przed świętami z MUKS-u odeszła m.in. najskuteczniejsza zawodniczka gości Jennifer Rushing. Obecnie najlepszym graczem poznańskiego zespołu jest Aleksandra Semmler, która w ostatnich dniach borykała się z chorobą. Przeciwko gorzowiankom najprawdopodobniej już wystąpi.
W Gorzowie nikt przyjezdnych jednak nie lekceważy. Przy okazji warto pamiętać, że każdym następnym triumfem akademiczki poprawiają klubowy rekord wygranych meczów z rzędu. Po sukcesie w Toruniu licznik zatrzymał się na 14. Dla trenera Dariusza Maciejewskiego, nowego opiekuna żeńskiej reprezentacji to również okazja na przygotowanie strategii na kolejny, wyjazdowy pojedynek w Eurolidze z francuskim Bourges Basket. Początek spotkania o godz. 18.00 w hali PWSZ przy ul. Chopina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?