Egipt i Turcja wśród najczęściej wybieranych kierunków wakacyjnych przez Polaków

W tegorocznym sezonie urlopowym nie wie dokąd pojedzie i nie wie w jakim terminie 3,4 mln Polaków, to 1,3 mln więcej niż w 2016 roku. Spośród osób, które nie planują letniego wyjazdu wakacyjnego (44 proc.) nie wie dokąd jedzie 19 proc., nigdzie nie jedzie 70 proc. Głównymi powodami rezygnacji z wyjazdu są zbyt wysokie koszty, podaje 35 proc. badanych (spadek o 11 p.p. w porównaniu do zeszłego roku), inne obowiązki (27 proc.) oraz stan zdrowia – własnego lub najbliższej rodziny (17 proc.)- wynika z badania Mondial Assistance.

- Egipt w dalszym ciągu jest popularny, ponieważ zszedł do poziomu cen niezmiernie atrakcyjnych. Stąd w dalszym ciągu duża grupa turystów- optymistów niczego się nie obawiających. 62 proc. nie ma żadnych obaw podróżując po świecie, jednocześnie kierując się zasobnością swojego portfela wybiera atrakcyjny produkt turystyczny dobrej jakości w wysokich kategoriach: temperatury się zgadzają, woda jest czysta, więc czego się bać? Turcja i Egipt właśnie dlatego są bardzo wysoko notowane w rankingu najpopularniejszych kierunków dla polskich turystów- tłumaczy Krzysztof Piątek, prezes Neckermann Polska.

Ponad połowa Polaków, którzy zamierzają sfinansować wakacyjny wyjazd z oszczędności, odkładała na ten cel średnio przez 8 miesięcy. To najczęstszy sposób finansowania wakacyjnych podróży. Sporo osób – jedna czwarta wyjeżdżających – będzie w stanie sfinansować wyjazd z bieżących zarobków. Część z nas nie zawaha się sięgnąć po pożyczkę, by zrealizować swoje marzenia o wakacyjnym wyjeździe – na ten sposób finansowania zdecyduje się 6 proc. wyjeżdżających- wynika z – wynika z badania Barometr Providenta.

Jeśli zaś chodzi o długość wypoczynku - wakacyjny wyjazd będzie trwał średnio 11 dni. W związku z tym, w tym roku na urlopie spędzimy średnio jeden dzień krócej niż w ubiegłym. Tylko 3 proc. z nas planuje w te wakacje wyjazd dłuższy niż dwa tygodnie. Najrzadziej i najkrócej z wakacyjnego wypoczynku będą korzystać seniorzy – ich odpoczynek potrwa średnio 9 dni. Wakacje zaplanowało w tym roku tylko 16 proc. osób po 59. roku życia.

Zagraniczny wyjazd samodzielnie chce zorganizować ponad połowa osób. Z oferty biur podróży planuje skorzystać 44 proc. osób. Ci pierwsi wybór takiego modelu tłumaczą najczęściej ofertą dopasowaną do ich potrzeb, możliwością samodzielnego decydowania o własnym czasie oraz ceną. Zwolennicy wyjeżdżania z biurami podróży wybór takiego sposobu wyjazdu tłumaczą najczęściej tym, że nie muszą martwić się o formalności i organizację. Jeśli chodzi o obawy, przy samodzielnym wyjeździe najczęściej wymieniane były zamieszki, strajki, zamachy i akty terroru oraz wypadek lub awaria. Na trzecim miejscu pojawiły się obawy związane z problemami zdrowotnymi na wyjeździe. Przy korzystaniu z biura podróży najwięcej osób obawia się zamieszek, strajków, zamachów oraz aktów terroru, obecności uchodźców/emigrantów oraz problemów zdrowotnych. Żadnych obaw związanych z wyjazdem nie ma 62 proc. osób samodzielnie organizujących swój wyjazd oraz 61 proc. osób korzystających z oferty biur podróży.

- Tymi od ostrzegania są fachowcy w ministerstwie spraw zagranicznych i głównie z tego źródła korzystamy informując każdego klienta o ewentualnym niebezpieczeństwie, czy informacjach dotyczących bezpieczeństwa i wszelkich zagrożeń do krajów, do których turyści się udają. To jest obowiązkiem wszystkich organizatorów turystyki- wskazywać na treści komunikatów MSZ o ewentualnym zagrożeniu dla turystów i to jest standardem przestrzeganym przez większość organizatorów- dodaje ekspert.

Zdecydowana większość Polaków planujących tegoroczne wakacje zagraniczne zamierza wykupić ubezpieczenie turystyczne. Powoli ale systematycznie rośnie grupa osób, która ubezpiecza się na wyjazd zagraniczny. Świadomość potężnych kosztów leczenia w innym kraju jest coraz większa wśród Polaków. Mimo, że jeszcze nie równamy do średnich zachodnioeuropejskich, to poprawa jest widoczna. Turyści planujący wykupić ubezpieczenie to przede wszystkim osoby pomiędzy 30 a 49 rokiem życia, posiadające wykształcenie wyższe i dochód na gospodarstwo domowe powyżej 3,5 tys. zł oraz zamieszkujące największe miasta.