Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emocje wokół kredytu dla Zielonej Góry. "To promesa" - tłumaczy miasto. Sesja rady miejskiej

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Wideo
od 16 lat
Pieniądze wywołały największe emocje na wtorkowej sesji rady. Chodziło o kredyt, jaki miasto chce wziąć, by móc realizować zaplanowane inwestycje.

Wydawało się, że sprawa kredytów z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, nie wywoła emocji. Miasto już korzystało z tej formy pomocy finansowej, bo jest bardzo korzystna. Dlatego unika zaciągania kredytów w bankach komercyjnych.

Sesja rady miejskiej - Zielona Góra - 26 kwietnia 2022

Emocje wokół kredytu dla Zielonej Góry. "To promesa" - tłuma...

To promesa na kredyt a nie kredyt

Na sesji radni mieli podjąć uchwałę o umowie z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, ale zanim podnieśli ręce, przetoczyła się gorąca dyskusja. Nic dziwnego, tyle się teraz mówi o kredytach… Radna Eleonora Szymkowiak pytała o zadłużenie miasta. Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk wyjaśniał, że wynosi ono 393 mln zł. No to po co nam nowe?

- To, o czym dziś mówimy, to promesa na kredyt. My dzięki tej umowie z EBI mamy w kolejnych czterech latach do dyspozycji 300 mln zł. Jeśli będziemy potrzebowali tych finansów, to mamy gwarancję, że to będzie kredyt na bardzo korzystnych warunkach – tłumaczył wiceprezydent.

- Czy w ramach tej umowy dopuszcza się wykorzystanie tych pieniędzy na wydatki bieżące? – dopytywał radny Sławomir Kotylak.
- Jak sama nazwa banku wskazuje, są to fundusze przeznaczone wyłącznie na inwestycje, nie można ich wykorzystywać na inne cele – mówił K. Kaliszuk.

Radny pytał także, dlaczego nie można było tej uchwały przedstawić wcześniej.

Wiceprezydent tłumaczył, że pół roku trwały negocjacje z EBI. Dwa dni temu okazało się, że jest zgoda, stąd decyzja, by uchwała w tej sprawie pojawiła się jeszcze na tej sesji.

Sesja rady miejskiej - Zielona Góra - 26 kwietnia 2022
Sesja rady miejskiej - Zielona Góra - 26 kwietnia 2022 Jacek Katos

Chcemy wiedzieć, na co ten kredyt chce przeznaczyć miasto

Radny Marcin Pabierowski chciał dokładnie wiedzieć, na co pożyczone pieniądze mają być przeznaczone. Podkreślał, że kredyt będą spłacać kolejne pokolenia, trzeba więc z rozsądkiem do niego podjeść.

Podobnie wypowiadał się Tomasz Nestorowicz, przypominając o sytuacji na świecie. Pytał m.in. o możliwość wykorzystania tych pieniędzy na remonty osiedlowych dróg. Wiceprezydent Kaliszuk wyjaśniał, że nie ma takiej możliwości. Żeby móc przeznaczyć pieniądze na jakąś inwestycję, potrzebna jest zgoda banku, a potem rady miasta. Są określone wytyczne… I wyjaśniał, że w tym roku kredyt ma być taki, jakie inwestycje zapisali radni w budżecie miasta na 2022 rok. Na nic innego. Chodzi o uzupełnienie wkładu własnego do inwestycji, na które pozyskano dofinansowania z Unii Europejskiej czy budżetu państwa. Jaki będzie w kolejnych latach? O tym także zdecydują radni na sesjach budżetowych. Na razie nikt nie mówi tu o zaciąganiu kredytu, tylko o takiej możliwości.

Radny Andrzej Brachmański, dziwił się, skąd ta dyskusja. Bo o EBI debatowano już wiele razy.

- Mam wrażenie, że nie wiecie, o czym mówicie – podkreślił. – Nie bierzemy dziś kredytu, Chcemy tylko mieć taką możliwość. A jeśli jej nie chcemy, to jakie mamy wyjście? Jak będzie potrzeba, to zwrócimy się do banku komercyjnego, a ten wiedząc, że musimy, udzieli nam jej na dużo gorszych warunkach.

Ostatecznie uchwała przeszła.

Sesja rady miejskiej - Zielona Góra - 26 kwietnia 2022
Sesja rady miejskiej - Zielona Góra - 26 kwietnia 2022 Jacek Katos

Jak pomagamy Ukraińcom?

Zobacz 20 kultowych miejsc:
ZNANE MIEJSCA W ZIELONEJ GÓRZE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska