MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Esbecy, wdowy repatrianci

STANISLAWA JANICKA 722 57 72 [email protected]
"Donosze uprzejmie, ze z mego gospodarstwa nadanego mi przez Urząd Ziemski w Gorzowie zrzekam sie, ale pod warunkiem, o ile bedzie przyznane wdowie Ch.W. O ile nie bedzie przyznane wyzej wymienionej, siedze nadal na swoim gospodarstwie''

Tak napisal rolnik z podgorzowskiej wsi tuz po wojnie. Na Ziemiach Zachodnich nie bylo w tym nic dziwnego. Z drugiej strony - mozna bylo wtedy zarobic grzywne lub dwa lata wiezienia za ,,opuszczenie (poniemieckiego - red.) gospodarstwa bez powiadomienia wladz administracyjnych oraz za obnizenie jego wartości i zdolności produkcyjnej''.

Esbecy, wdowy repatrianci

W wyniku porozumien Wielkiej Trójki ustalono, iz przedwojenne polskie Kresy Wschodnie znajdą sie po wojnie w granicach Związku Radzieckiego, a ludnośc polska przemieszczona zostanie na Ziemie Odzyskane. Juz 20 lipca 1944 r. powstal w Moskwie rząd tymczasowy przyszlej Polski Ludowej tzw. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, a ten z kolei dekretem z 7 paLdziernika powolal do zycia Panstwowy Urząd Repatriacyjny (PUR). Urząd ten mial po zakonczeniu dzialan wojennych zając sie repatriacją ludności polskiej, organizowaniem transportu, kierowaniem do określonych miejscowości, opieką nad repatriantami w czasie podrózy itp.
Najliczniejszą grupe przesiedlenców z Kresów Wschodnich stanowili rolnicy. Po przybyciu na Ziemie Zachodnie PUR przydzielal im tymczasowo gospodarstwa rolne poniemieckie juz w 1945 r.
Kolejny dekret z 6 września 1946 dotyczący ustroju rolnego i osadnictwa na obszarze Ziem Odzyskanych i bylego Wolnego Miasta Gdanska mówil, iz gospodarstwo takie mogly otrzymac
osoby, które posiadają praktyczne przygotowanie do prowadzenia gospodarstwa rolnego, a praca na roli stanowi ich glówny zawód oraz ci, którzy posiadają wyksztalcenie rolnicze. Pierwszenstwo natomiast w otrzymaniu gospodarstwa przyslugiwalo : 1. zdemobilizowanym zolnierzom i inwalidom wojska polskiego, którzy brali udzial w walce o Polske oraz uczestnikom walk partyzanckich z wyjątkiem tych, którzy wystepowali przeciwko Polsce demokratycznej 2. funkcjonariuszom sluzby bezpieczenstwa, którzy w związku ze sluzbą zostali inwalidami 3. wdowom i sierotom po zolnierzach i uczestnikach walk partyzanckich, jak i po funkcjonariuszach sluzby bezpieczenstwa 4. repatriantom 5. wlaścicielom gospodarstw rolnych karlowatych znajdujących sie na terenach panstwa polskiego poza obszarem ziem odzyskanych i bylego Wolnego Miasta Gdanska. Do tego ostatniego punktu odnosi sie pismo poznanskiego Urzedu Wojewódzkiego do Starostwa Powiatowego Gorzowskiego z 14 marca 1947 r. Informuje ono, ze ,,teren Ziemi Lubuskiej przeznaczony zostal pod kolonizacje dla ludności z powiatów Kolo, Czarnków, Miedzychód, Rawicz, Ostrów Wlkp., Mogilno i Znin, a to w celu odciązenia tych terenów z nadmiaru ludności''.

Przymusowa pomoc sąsiedzka

Gospodarstwo bylo sprzedawane za cene ,,odpowiadającą szacunkowi skladników gospodarstwa''. Przesiedlencom ze Wschodu, którzy musieli zostawic swoje gospodarstwa na Kresach Wschodnich, obnizano o ich wartośc cene zakupu gospodarstwa poniemieckiego.
29 marca 1946 r. do zalatwiania przydzialu gospodarstw rolnych osadnikom, czyli repatriantom i obywatelom skierowanym do osiedlenia z przeludnionych terenów Polski centralnej powolano Wojewódzki Urząd Ziemski i powiatowe urzedy ziemskie. Wylanialy one komisje ziemskie wojewódzkie, powiatowe i gminne. Rolnicy zabiegający o gospodarstwo skladali wnioski do komisji gminnej. Jej zadaniem bylo zbadanie stanu inwentarza zywego i martwego, dokumentów osadnika, stanu zagospodarowania. Komisja nastepnie stawiala wniosek o przydzial lub jego nieudzielenie. Od jej decyzji mozna sie bylo odwolac do powiatowej komisji weryfikacyjnej, a prace komisji w powiatach i gminach kontrolowane byly przez pracowników Urzedu Wojewódzkiego w Poznaniu.
PUR przydzielal gospodarstwa poniemieckie juz od 1945 r., tak wiec gdy w koncu 1946 r. komisje ziemskie podjely swoją dzialalnośc, mozna juz bylo sprawdzic, czy dotychczasowi osadnicy podolali obowiązkom. Bylo to podstawą do formalnego przyznania gospodarstwa rolnego "aktem nadania". Gospodarstwa przydzielano przede wszystkim: l. osobom mającym uregulowane stosunki rodzinne 2. gospodarzom, którzy wykazali sie dobrym prowadzeniem gospodarstwa, dbali o sprzet, inwentarz i pola uprawne 3. osobom udzielającym sie spolecznie poprzez pomoc sąsiedzką i nienaganne wspólzycie z sąsiadami. Pomoc sąsiedzka byla tez nakazana rozporządzeniem ministra.

Z niewolnika w3aściciel

Zdarzalo sie, ze ktoś chcial sie zrzec juz nadanego gospodarstwa. Mógl to uczynic, informując o tym miejscowe wladze administracyjne. W aktach starostwa zachowalo sie pismo gospodarza spod Gorzowa: "Donosze uprzejmie, ze z mego gospodarstwa nadanego mi przez Urząd Ziemski w Gorzowie zrzekam sie, ale pod warunkiem, o ile bedzie przyznane wdowie Ch.W. O ile nie bedzie przyznane wyzej wymienionej, siedze nadal na swoim gospodarstwie''.
Wśród osadników byly osoby, które pracowaly na tych ziemiach jako byli robotnicy przymusowi. Czesto zajmowaly one gospodarstwa po poprzednich wlaścicielach, u których pracowali przymusowo. Gospodarstwa te pozostaly w bardzo dobrym stanie, nie byly rozszabrowane tak jak inne. Jeśli byly robotnik przymusowy, a obecnie prowadzący gospodarstwo z pelnym sprzetem i wyposazeniem, byl uczynny w stosunku do sąsiadów, to otrzymywal od komisji ziemskiej pozytywną opinie.

Rośli w si3e

Jeśli jednak bylo inaczej i do wladz docieraly na jego temat opinie negatywne jak np. ,,jest samolubem, ukrywa poniemiecki sprzet, nikomu nie pomaga" , moglo to spowodowac nawet odmowe nadania gospodarstwa (czytaj ramka).
31 grudnia 1945 r. w powiecie gorzowskim bylo 14.056 osadników wiejskich, w tym 3.999 repatriantów oraz 10.060 przesiedlenców. 31 grudnia 1950 r. bylo juz 33.368 osadników. Nalezy tu wspomniec, ze w 1947 r. w powiecie gorzowskim osiedlono 650 osób w ramach akcji Wisla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska