Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Falubaz gotowy na "Pierniki"

Marcin Łada 0 68 324 88 14 [email protected]
Przedostatni wyścig meczu z Unibaksem w Zielonej Górze. Na czele para wychowanków Falubazu: Piotr Protasiewicz (z lewej) i Grzegorz Walasek. Za nimi as gości Ryan Sullivan (zasypany) i Adrian Miedziński. Prosimy o powtórkę!
Przedostatni wyścig meczu z Unibaksem w Zielonej Górze. Na czele para wychowanków Falubazu: Piotr Protasiewicz (z lewej) i Grzegorz Walasek. Za nimi as gości Ryan Sullivan (zasypany) i Adrian Miedziński. Prosimy o powtórkę! fot. Tomasz Gawałkiewicz
Aż 18 lat oczekiwania i złote wrota stoją otworem. Falubaz zdobędzie najcenniejsze trofeum jeśli rozbije Unibax Toruń. Pierwsza odsłona najważniejszej batalii sezonu już w niedzielę przy Wrocławskiej. To będzie mecz!

SZALONA AKCJA GADŻETOWA

SZALONA AKCJA GADŻETOWA

Trwa akcja "SZALony stadion". W punkcie obsługi kibica, sklepie Falubazu w galerii Focus Mall oraz w dniu meczu na stadionie, można kupować szaliki klubowe za 19,90 zł. Druga promocja dotyczy wyłącznie sklepu w galerii. Jeśli kupisz koszulkę lub bluzę, to drugą koszulkę dostaniesz za 1 zł. Uwaga! T-shirt nie musi być w tym samym rozmiarze, czyli możne zostać zakupiony na prezent dla innej osoby. Promocja obowiązuje do wyczerpania zapasów i ma na celu dotarcie z żółto-biało-zielonymi barwami do każdego fana.

Oba zespoły dysponują bardzo podobnymi składami. I nie chodzi o umiejętności indywidualne, ale o sposób ich połączenia. Trener gości Jan Ząbik wygłosił kiedyś słynną sentencję: "6 x 8 = 48". Sukces gwarantuje równa postawa wszystkich zawodników. Mijający sezon dowiódł, że w przypadku awarii jednego, reszta "Pierników" potrafiła nadrobić straty. Nasi niedzielni rywale umieli w kluczowych momentach wyśmienicie się zmobilizować. Na przykład fani we Wrocławiu długą będą wspominali pogoń Chrisa Holdera za Danielem Jeleniewskim. Australijczyk wywalczył wtedy w ostatnim biegu punkt na wagę zwycięstwa w meczu. Pierwsze miejsce Unibaksu po rundzie zasadniczej nie było przypadkiem, a przebojem zaliczone play offy dowiodły, jak dużym dysponuje potencjałem.

- Nie ma co ukrywać, że nasze szanse wyglądały gorzej niż rok wcześniej. Wydawało mi się, że strata Hansa Andersena będzie widoczna zwłaszcza w meczach wyjazdowych. Okazało się, że Chris Holder z Adrianem Miedzińskim skutecznie tę lukę wypełnili, a z nieba spadł nam Darcy, który już teraz potrafi wygrać z każdym. Gdyby przed sezonem ktoś zaoferował mi miejsce w finale, to wziąłbym w ciemno - przyznał na łamach "Gazety Pomorskiej" prezes torunian Wojciech Stępniewski. - Zwycięstwo byłoby wspaniałym wynikiem, podobnie zresztą jak remis. Honorową porażką także jednak nie pogardzimy, bo na Motoarenie jesteśmy w stanie wygrać wysoko - dodał.

Nasi doskonale o tym wiedzą i plan zakłada możliwie wysoką wygraną w niedzielę. Popatrzymy na rewanż z nadzieją jeśli Falubaz wypracuje około 10-15 pkt. przewagi.

- Bardzo bym chciał, ale to jest sport. Nie potknęliśmy się w rundzie zasadniczej i zgarnęliśmy prawie wszystkie bonusy. Po drodze bardzo wysoko pokonaliśmy Unibaks. Mam nadzieję, że również teraz zgrany, bardzo zdeterminowany zespół i fantastyczni kibice pozwolą się nam cieszyć fantastycznym dwumeczem, który skończy się zwycięstwem Falubazu - ocenił prezes Robert Dowhan. - Tego życzę rzeszy fanów, sponsorów, sobie oraz ludziom, którzy nas obserwują i oceniają.

Niedzielnych przeciwników łączy coś jeszcze, poza podobnie dobraną kadrą. W finale ekstraligi zmierzą się kluby, które zastosowały w obliczu kryzysu rozsądną politykę finansową. Prezesi nie inwestowali w kosztowne gwiazdy, ale skupili się na negocjacjach ze sprawdzonymi żużlowcami. Stępniewskiemu trzeba przy tym oddać, że słusznie uległ głosom doradców, którzy podsunęli mu kandydaturę młodziutkiego Australijczyka Darcy'ego Warda. Prezes wylosował mistrza świata juniorów. Brawo!

Z obu ośrodków płyną wiadomości, które pozwalają z nadzieją czekać na następny sezon. Bo co komu po złotych medalach, kiedy wokół tylko spalona ziemia...

Na rozmowy o przyszłości jeszcze przyjdzie czas, a na razie trzeba ładować akumulatory przed meczem. Stowarzyszenie Kibiców i trener Piotr Żyto apelują: nie oszczędzajcie gardeł, ale trąbki zostawcie w domu. Niech naszych zagrzewają do boju przyśpiewki, a nie smętne buczenie, które tylko wyprowadza z równowagi. Do boju Falubaz!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska